Zakres produkcji obejmuje silosy paszowe o pojemności od 3 ton do zbiorników zbożowych mieszczących do 5 tys. ton ziarna. BIN oferuje także wyposażenie towarzyszące – przenośniki kubełkowe, przenośniki ślimakowe pionowe i poziome, przenośniki zgarniakowe, rozdzielacze, rury spadowe, urządzenia do wyposażenia paszarni oraz wiaty rolnicze. Nowością w ofercie są zbiorniki retencyjne na wodę wykonane z blachy falistej. Na tegorocznych targach Opolagra zaprezentowano m.in. silos paszowy, rozdrabniacz, mieszalnik, makietę dwóch silosów z systemem przenośników oraz model wiaty na sprzęt rolniczy.
Siła marki
Przemysław Gapiński, doradca techniczno-handlowy w firmie BIN tak odniósł się do pozycji marki na rynku:
– Zawsze się śmieję, że marka BIN w silosach to jak Adidas w butach. Ktoś kupuje silos i mówi, że kupił BIN-a. Według niego popularność wynika z rozpoznawalności marki oraz doświadczenia firmy. Zwraca też uwagę, że przepisy regulujące produkcję silosów – m.in. dyrektywy budowlane i maszynowe – wymuszają ciągłe udoskonalanie konstrukcji, a firma dostosowuje rozwiązania do oczekiwań użytkowników.
Zapytany o sytuację na rynku w 2025 roku, Gapiński zauważył niewielki spadek zainteresowania:
– W tym roku zainteresowanie silosami jest nieco mniejsze niż w latach ubiegłych. Wynika to z realizacji zamówień z dofinansowań z lat 2023-2024. Nie ma zastoju, ale też nie ma takiej sezonowości jak wcześniej – wszystko rozkłada się w czasie.
Dodał jednak, że obecna sytuacja pozwala firmie na bardziej płynną realizację zamówień. Odniósł się również do sytuacji na rynku wystaw: – Jestem pozytywnie zaskoczony tegoroczną frekwencją na Opolagrze. Moim zdaniem targi są większe niż rok temu. To znak, że klienci i wystawcy są nadal aktywni.
Zauważył też większą liczbę nowych firm na tegorocznej edycji: – Rozmawiałem z sąsiadami ze stoisk – wszyscy zauważają, że pojawiło się sporo nowych firm, których wcześniej nie widywaliśmy.