Opinie użytkowników

Merlo Turbofarmer w oborze

Data publikacji:

Ładowarka teleskopowa TurboFarmer TF33.7 firmy Merlo zaliczana jest do klasy maszyn kompaktowych. Jako maszyna roku 2015 wyróżnia się wysoką wydajnością, precyzją i bezpieczeństwem użytkowania za sprawą systemu ASCS (Adaptive Stability Control System) Light nowej generacji - co potwierdzają opinie zadowolonych klientów. Tak jak w przypadku gospodarstwa należącego do Pawła Drejera, rolnika z Wierzbowa w woj. Warmińsko-Mazurskim.

    Merlo Turbofarmer w oborze

    Wojciech Drejer z Wierzbowa w woj. Warmińsko-Mazurskim komplementuje ładowarkę teleskopową TurboFarmer TF33.7.

Gospodarstwo Pawła Drejera, które prowadzi wraz z bratem Wojciechem, ma powierzchnię 87 ha. Prowadzi on uprawę roli i hodowlę bydła mlecznego. Jeżeli chodzi o pola, to 50% powierzchni zajmują użytki zielone, kukurydza - 30%, a resztę stanowią zboża. Kukurydza przeznaczana jest na kiszonkę, ziarno do własnego użytku. Obiekt inwentarski powstał w 2011 r. i obecnie mieści 70 krów dojnych, do tego dochodzą jeszcze jałówki oraz cielaki. Wyprodukowane mleko rolnik odstawia do Giżycka. – Pierwszy pokos o najlepszej dla krów jakości idzie do pryzmy, drugi w bele, a trzeci również do pryzmy. Zużycie paszy jest całkiem spore, w latach gdy zbiory są mniejsze np. z powodu suszy, występuje konieczność dodatkowych zakupów – mówi Wojciech Drejer.

Maszyny dostępne w gospodarstwie

Najnowszym nabytkiem w gospodarstwie jest ciągnik McCormick X7, oprócz tego są też starsze ciągniki Ursusa. Dwa lata temu zakupiono natomiast ładowarkę Merlo TurboFarmer TF33.7 w firmie Agro-Szczuka z Ełku, z myślą o pracy na polu i w oborze. Tutaj chodziło przede wszystkim o duże możliwości wysięgnika. – TurboFarmer to maszyna bardzo uniwersalna i wykorzystywana jest codziennie do obsługi paszowozu, transportu balotów, ugniatania kukurydzy, podgarniania paszy, a także do ładowania obornika. W okresie zimowym stosowana jest dodatkowo do odgarniania śniegu. W ciągu roku przepracuje ok. 1700 mth – mówi rolnik.

Optymalne parametry robocze

Ładowarka TurboFarmer TF33.7 wyposażona jest w 4-cylindrowy silnik Deutz Stage V o mocy 115 KM, do tego ma udźwig równy 3300 kg i wysokość podnoszenia 6,6 m. – Wcześniej mieliśmy ładowarkę teleskopową o krótszym wysięgniku - również Merlo, ale okazała się niewystarczająca na potrzeby gospodarstwa i została sprzedana. Obecny model spisuje się bardzo dobrze, umożliwia np. składowanie balotów. Łyżka objętościowa jest równie praktycznym rozwiązaniem; przy załadunku pszenicy 1200 kg podchodzi pod 1 m³, nie trzeba nic ważyć – przekonuje Wojciech Drejer.

Jak zauważa użytkownik, w gospodarstwie ładowarka daje sobie radę. Odpowiednia moc silnika, tylny zaczep, uciąg nawet 20 ton, do tego doskonała widoczność z kabiny operatora. – Sama obsługa i konserwacja też są bardzo proste. Maska jest szczelna, nic tu nie wlatuje, jak np. słoma. Otwory wlotowe wystarczają dla swobodnego przepływu powietrza, raz dziennie przy obsłudze balotów wystarczy tylko wyczyścić chłodnicę, żeby silnik się nie grzał. Realizacja procesu czyszczenia wymaga naciśnięcia pojedynczego przycisku – komplementuje użytkownik. Zbiornik paliwa ładowarki ma pojemność 55 l i np. podczas załadunku balotów wystarcza nawet na 10 h.

Użytkownik docenia szczególnie kabinę operatora, która jest wygodna i nawet siedząc parę godzin, człowiek nie odczuwa zmęczenia. Do dyspozycji kierowcy są komfortowe siedzenie, regulowane w przód, tył, góra i dół, do tego klimatyzacja. Ładowarka jest bardzo zwrotna, ma 3 tryby jazdy, prędkości typu „żółw i zając”, co podczas pracy w oborze jest bardzo przydatne.

– Koszty przeglądu uzależnione są od warunków ustalonych z dilerem podczas zakupu. Pierwszy przegląd jest oczywiście obowiązkowy i wymaga tego gwarancja. Przyjeżdża wówczas serwisant, robi zdjęcia, dokumentuje przebieg, ponieważ nie można przekraczać warunków gwarancyjnych. Przeglądy są ważne: czy w ciągnikach, czy w ładowarkach, jednak na dzień dzisiejszy nie mamy poważniejszych usterek. Ładowarka jest również bezpieczna podczas użytkowania. Teoretycznie nie powinna się wywrócić, ma bowiem specjalne czujniki i w przypadku zbliżenia się do poziomu maksymalnego obciążenia automatyczny system sygnalizuje graniczny punkt stabilności. Oświetlenie działa bez zarzutów, do tego są jeszcze lusterka wsteczne, praca nawet w warunkach nocnych jest ułatwiona

– wymienia rolnik.

Owocna współpraca

Na wybór ładowarki Merlo złożyło się kilka czynników. Częściowo był powodowany bliskością punktu serwisowego w razie niespodziewanej awarii, gospodarstwo musi przecież wciąż działać. Nie można zbyt długo czekać na serwisanta. Drugim z ważnych czynników była znajomość z dilerem, u którego rolnik dokonywał już wcześniejszych zakupów. Można tutaj wymienić chociażby belarkę, zgrabiarkę, ciągnik, a także drobniejsze podzespoły i wyposażenie. Lokalny diler oferuje również wynajem maszyn w razie potrzeby. 

Podsumowując jakość wykonania ładowarki, Wojciech Drejer stwierdził: – Oceniam ją bardzo wysoko i maszyna firmy Merlo spełniła oczekiwania. Przewożąc około 500 bel w dwa dni, jestem w stanie w pełni docenić jej możliwości. Pewnie przydałby się montaż dodatkowej lampy na wysięgniku i ulepszenie systemu wycieraczek, które jest już dostępne w nowszych modelach Merlo, ale ogólne wrażenia są bardzo pozytywne – kończy rolnik.

Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express - zamów:

Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę

YouTube atrexpress

zobacz więcej

Pokaz opryskiwacza HARDI AEON CENTURAline


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Pokaz robota autonomicznego - NAIO ORIO


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Bądź na bieżąco! Zapisz się do newslettera

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Boomgaarden Medien Sp. z o.o. treści marketingowych (newsletter) za pośrednictwem poczty elektronicznej w tym informacji o ofertach specjalnych dotyczących firmy Boomgaarden Medien Sp. z o.o. oraz jej kontrahentów.