Coraz popularniejsze uproszczone systemy uprawy, mimo korzyści związanych z zatrzymywaniem wody w glebie, sprzyjają także rozwojowi określonych gatunków chwastów. Skład ich populacji na polach wyraźnie się zmienia. Walkę dodatkowo utrudniała nieprzewidywalna pogoda – chłodna, sucha wiosna i opady pojawiające się w różnym czasie w różnych rejonach kraju.
Mniej skuteczne zabiegi doglebowe
W latach z bardziej stabilną pogodą skuteczne okazywały się zabiegi doglebowe, wykonywane przed wschodami kukurydzy. W tym roku jednak, z powodu suszy po bezśnieżnej zimie i zimnego początku wiosny, wielu rolników zrezygnowało z tej metody. Obawiano się, że brak wilgoci uniemożliwi aktywację substancji czynnych. W wielu przypadkach obawy się potwierdziły – konieczne było wykonanie zabiegów poprawkowych. Zdarzały się jednak sytuacje, w których późniejsze opady aktywowały wcześniej zastosowane środki i dały zadowalające efekty.
Przewaga zabiegów nalistnych, ale nie bez trudności
Większość plantatorów postawiła na herbicydy nalistne, które zazwyczaj sprawdzają się lepiej przy chłodnych i suchych wiosnach. Tegoroczna pogoda i w tym przypadku stwarzała trudności – zimny maj zahamował nie tylko wzrost chwastów, ale i ich wrażliwość na środki. Opóźniało to efekt działania preparatów, a chwasty, nawet te łatwiejsze do zwalczenia – jak samosiewy rzepaku – zasychały wolniej niż zwykle. W efekcie na wielu plantacjach trzeba było sięgnąć po kolejne, korygujące zabiegi.
Skuteczne okazały się strategie dwuzabiegowe
Część gospodarstw od początku zakładała wykonanie dwóch zabiegów – często w systemie dawek dzielonych. Taka strategia wiąże się z większymi kosztami, ale zapewniła większą skuteczność i bezpieczeństwo dla upraw. – Dwuzabiegowa technologia, z krótkimi odstępami między aplikacjami, dobrze zabezpieczała plantacje przed wtórnym zachwaszczeniem – podkreślają specjaliści.
Wnioski z sezonu
Brak opadów zimą i chłodna wiosna znacząco utrudniły walkę z chwastami. Mimo że większość z nich kiełkuje w niższych temperaturach niż kukurydza, ich rozwój był spowolniony i mocno rozciągnięty w czasie. W praktyce oznaczało to konieczność elastycznego podejścia i dostosowywania strategii do aktualnych warunków. Sezon 2025 potwierdził też rosnącą skuteczność technologii dwuzabiegowych – pierwszy oprysk wykonywano zaraz po pojawieniu się pierwszych chwastów, a drugi, gdy pojawiły się kolejne.
Wnioski z tegorocznych doświadczeń jasno pokazują, że w odchwaszczaniu kukurydzy coraz trudniej polegać na jednej, stałej metodzie – skuteczna strategia wymaga bieżącej obserwacji pola i szybkiej reakcji na zmieniające się warunki.
Polecamy produkty z naszego sklepu:Polecamy produkty z naszego sklepu:Polecamy produkty z naszego sklepu: