Na początku pokazów zaprezentowano ciągniki fińskiej marki Valtra, oferujące modele o mocy od 75 do 420 KM, zarówno z przekładnią bezstopniową, jak i Powershift, a także możliwość wyboru indywidualnych opcji kolorystycznych. Firma wprowadziła również większe modele z serii Q, oferujące moc od 225 do 305 KM, takie jak model Q305 z silnikiem o pojemności 7,4 l, wyposażony w przekładnię bezstopniową. Wyższe modele charakteryzują się zaawansowanymi systemami hydraulicznymi oraz nawigacją.
W pokazie testowano model S416 z czterometrowym agregatem dłutowym Väderstad TopDown oraz model Q305 z siewnikiem Väderstad Tempo T6. W nowej serii S wprowadzono zmiany: wcześniej produkowane tylko w kolorze czarnym, teraz oferują większą moc oraz te same opcje, co mniejsze modele. Silnik ma pojemność 8,4 l i moc 420 KM. – Hydraulika w tym ciągniku została ulepszona – są dwie pompy hydrauliczne po 200 l/min – jedną na trzy zawory, drugą na kolejne trzy – to już klasa premium – podkreślił Sebastian Karasiewicz, menedżer produktowy odpowiedzialny za ciągniki Valtra.
Idąc dalej, w porównaniu do innych modeli operator siedzi wyżej, a sama maszyna jest znacznie cięższa. Po dodaniu obciążników i kół ciągnik waży około 14,5 tony. Wszystkie modele o mocy od 105 KM (czyli od serii G) wyposażone w opcję nawigacji mogą być połączone w systemie rolnictwa 4.0. Dodatkowo nowa maszyna umożliwia dostosowanie głębokości pracy w zależności od typu gleby. Maszyna automatycznie dostosuje głębokość pracy, a na wyświetlaczu operator zobaczy kolory oznaczające odpowiednią głębokość. Możliwe jest także stworzenie mapy zmiennego dawkowania, którą następnie można wysłać do ciągnika.
Wszechstronność w praktyce
Wspomniana wcześniej szwedzka marka Väderstad oferuje maszyny do precyzyjnego siewu, w tym siewniki Tempo dostępne w wersjach od 4 do 36 rzędów, które można dostosować do różnych typów nasion, takich jak rzepak, burak cukrowy, soja czy kukurydza (łącznie ponad 40 roślin). Siewniki występują w wersji zawieszanej oraz przyczepianej, oferując różne pojemności skrzyń nawozowych oraz pełną integrację z Rolnictwem 4.0. Väderstad zaprezentował także agregat talerzowy Carrier XL, model przeznaczony do głębszej uprawy, wyposażony w talerze o średnicy 610 mm, niezależnym zawieszeniem każdego talerza i możliwością wyboru kąta pracy. Jak podkreślił Andrzej Opala, kierownik sprzedaży na Polskę północno-wschodnią w firmie Väderstad:
– To maszyna stworzona do głębokiej uprawy w trudnych warunkach, z wałami Soil Runner lub Steel Runner,które sprawdzają się zarówno na lekkich, jak i mocniejszych glebach, a także z gumową amortyzacją dla maksymalnej trwałości.
Jedną z najbardziej zaawansowanych technologicznie prezentowanych maszyn był agregat uprawowy TopDown, sterowany cyfrowo z tabletu. Prezentujący go specjalista Väderstad mówił: – Operator może na ekranie ustawić głębokość pracy talerzy, zębów, wału – z dokładnością do 1 cm. Może 100% masy maszyny przekazać na wał lub go odciążyć w zależności od gleby. Równie praktycznym rozwiązaniem okazał się kultywator Cultus – zwarty, 3- lub 4-metrowy, z charakterystyczną budową zęba. Jak wyjaśnił Andrzej Opala: – Zęby wybijają resztki pożniwne do przodu i mieszają je w całym profilu – to nie tylko efektowne, ale bardzo skuteczne.
Z technologią 4.0
Następnie przyszła pora na ciągniki marki Fendt, pracujące z maszynami Väderstad: modele 728 Gen7 i 620 zestawiono odpowiednio z agregatem uprawowo-siewnym Spirit R300 i kultywatorem dłutowym Cultus 300. To najmniejszy model w ofercie, dostępny w szerokościach 3; 3,5 oraz 4 m, mogący być zawieszony lub ciągnięty. Cultus charakteryzuje się budową zębów, które umożliwiają doskonałe mieszanie resztek pożniwnych w glebie, co przyspiesza ich rozkład. Dzięki różnym opcjom zabezpieczenia sprężynowego użytkownicy mogą dostosować maszynę do swoich potrzeb w zależności od rodzaju gleby i głębokości pracy.
Zanim jednak przystąpiono do działania, zaprezentowano serie 600 i 700. Ta pierwsza to nowa gama ciągników Fendta o mocy od 140 do 200 KM.
– Zastosowano w nich silnik 4-cylindrowy o pojemności 5 l, ale niech was to nie zmyli – to nowy, przebudowany silnik pod Fendta. Pracuje przy niższych obrotach, 1900 zamiast 2200, a daje moment porównywalny z „szóstkami” – przekonywał Rafał Mikołajczak, menedżer produktowy odpowiedzialny za ciągniki Fendt. – Seria 600 wyposażona jest w przekładnię Vario, która jest najlepsza na rynku. Może działać bez grama prądu.
Tu nie ma biegów, tylko ustawienie pompy i silnika hydraulicznego – dodał. Dzięki separacji układów hydraulicznych maszyna jest bardziej niezawodna i łatwiejsza w eksploatacji. W kabinie zastosowano jednolity interfejs, ułatwiający obsługę zarówno małych, jak i dużych modeli ciągników Fendt. Druga z serii oferuje moc od 200 do 300 KM. Zastosowano w niej przekładnię Fendt VarioDrive, która zapewnia precyzyjne dostosowanie napędu do warunków pracy. Dodatkowo maszyna jest wyposażona w systemy umożliwiające lepsze prowadzenie na zakrętach, dzięki czemu średnica zawracania jest mniejsza, a praca staje się bardziej efektywna.
Rynek maszyn z perspektywy dilera
Agravis Technik Polska działa na rynku polskim od 2018 r. – Ubiegły rok był bardzo ciężki dla branży maszyn rolniczych. Na wielu obszarach działania firmy nastąpiło załamanie rynku. Wpływ na to w głównej mierze miała zła koniunktura na produkty rolne. Rok 2025 wykazuje delikatne odbicie rynku - klienci są bardziej zainteresowani ciągnikami Fendt i Valtra czy też maszynami Väderstad. Nastroje wśród rolników są lepsze niż w I kwartale 2024, gdzie znaczna część rolników brało udział w strajkach. Widać też, że coraz częściej sięgają oni po maszyny z wyższej półki, a z takiej są oferowane przez nas maszyny, które zapewniają wysoką jakość, trwałość oraz efektywną i wygodną pracę – mówi Janusz Wielgosz, specjalista ds. sprzedaży w Agravis Technik Polska.
– Wśród rolników panuje trend odchodzenia od płużnej technologii uprawy na rzecz systemów bezorkowych. Coraz mniej rolników jest zainteresowanych zakupem pługa, a coraz więcej pyta o agregaty, kultywatory do głębokiej uprawy czy też głębosze. W ofercie Agravis są maszyny takich producentów, jak Väderstad, Lemken czy Gregoire-Besson. Można też zauważyć coraz większe zainteresowanie uprawą pasową. Również tutaj wychodzimy naprzeciw zapotrzebowaniu klientów, ponieważ oferujemy maszyny polskiej marki Mzuri - siewniki Pro-Till do siewu pasowego, ale także brony palcowe Rezult. Nie można też zapominać o mulczerach iCut, które występują w różnych konfiguracjach i szerokości roboczej do 6 m – dodaje.
Jeśli chodzi o ciągniki to klienci patrzą przy ich doborze na wyposażenie.
– Większość jest wyposażona w system nawigacji GPS, który w ciągnikach Fendt oraz Valtra coraz częściej jest rozbudowany o dodatkowe funkcje, tj. kontrola sekcji czy zmienne dawkowanie. Systemy te doskonale wpisują się w strategię Rolnictwo 4.0. Poza tym rolnicy wybierają coraz większe moce. W przypadku Valtry bestsellerem jest seria T o mocy od 155 do 255 KM. W marce Fendt jest nieco inaczej, ponieważ wszystkie serie sprzedają się podobnie. Jednak również jest duże zainteresowanie ciągnikami powyżej 200 KM, czyli serią 700 Gen7 – podkreśla Janusz Wielgosz.
Agravis to poza sprzedażą maszyn, również wykwalifikowany serwis oraz bogato zaopatrzony dział części zamiennych. Mechanicy to wyszkoleni fachowcy, którzy skutecznie serwisują maszyny szybko stawiając diagnozę w przypadku awarii sprzętu niezależnie od jego wieku. Są wyposażeni w szereg narzędzi potrzebnych w codziennej pracy, a szybki i bezpieczny dojazd do klienta zapewniają im nowoczesne i w pełni przygotowane do pracy samochody serwisowe.