Zobacz także: Wielka Gra
Czy rok 2020 jest dobry dla biznesu prowadzonego przez spółkę Tama Polska?
Z naszej perspektywy był to bardzo dobry rok, bo odnotowujemy rekordową sprzedaż, dużo wyższą niż w zeszłym roku. Wpłynęło na to wiele czynników, a do najważniejszych należy zaliczyć to, że wchodziliśmy w sezon z niskimi stokami produktowymi, zaś pogoda była naszym sprzymierzeńcem. W efekcie zanotowaliśmy wzrost przychodów aż o 35% w stosunku do 2019 r. W ślad za tym idzie poprawa innych wskaźników, takich jak płynność finansowa czy ściągalność należności.
Czy to znaczy, że Państwa firmę ominęły wszelkie negatywne tendencje związane z pandemią COVID-19?
Wiadomo, że w pierwszym okresie była jakaś niepewność, głównie co do funkcjonowania zakładów produkcyjnych. Szybko okazało się jednak, że nie było z tym większych problemów i produkcja przez żaden moment nie była zagrożona. Na pewno dużo większe problemy były z dostarczeniem odpowiedniej ilości produktów na rynek.
Natomiast jeśli chodzi o samo funkcjonowanie firmy Tama Polska, to oczywiście przenieśliśmy się na pracę zdalną, znacznie zredukowaliśmy liczbę wizyt klientów, no i musieliśmy przełożyć lub zrezygnować z szeregu akcji marketingowych.
Wróćmy jednak do kwestii sprzedażowych. Jakie trendy dominują obecnie na rynku?
W tym roku praktycznie wszystkie produkty sprzedawały się dobrze. Jeśli już trzeba mówić o jakichś tendencjach, to wyłącznie wieloletnich. W tym kontekście widać oczywiście wypieranie sznurka drobnego przez siatkę. Zauważalna jest większa popularność rozwiązań proekologicznych, znajdująca odzwierciedlenie np. w mniejszej ilości plastiku, co widać chociażby w folii i siatkach o niższych gramaturach. Dostosowujemy się do tego trendu, wykonując produkty z miejszą zawartością plastiku, jednocześnie nie obniżając jakości siatki.
Jak w Pana opinii może wyglądać w kolejnym sezonie sytuacja w tym segmencie rynku?
Wydaje się, że będzie również dobry - do optymizmu skłania przede wszystkim dobra w mojej opinii sytuacja producentów zbóż. Oczywiście taka firma jak nasza jest w dużym stopniu uzależniona od czynników pogodowych. W tym kontekście najwięcej powodów do zmartwień mam, spoglądając na sytuację wodną w Polsce i ryzyko kolejnej suszy. Póki co rozsądne gospodarowanie zasobami wodnymi w naszym kraju to melodia przyszłości - jego skala jest dalece niewystarczająca w stosunku do problemów. Jeśli pod tym względem będzie dobrze, to widoki dla naszej branży w najbliższych latach będą bardzo dobre.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express 17-18/2020 - zamów:
bezpłatny egzemplarz prenumeratę