Wyniki finansowe uzyskiwane przeze firmę Techmlek są bardzo dobre, w tym roku dostaliśmy jednak mniej ciągników, niż chcieliśmy. Obecnie najbardziej popularne modele do 60 KM mamy już wyprzedane. Czas oczekiwania na ciągnik powyżej 60 KM to gdzieś listopad - grudzień, a niektóre modele będą dopiero na marzec - kwiecień 2022 r. Niestety ograniczono nam dostawy, mowa np. o Kubocie. Rynek cały czas rośnie, a my mamy trochę mniej ciągników niż w zeszłym roku.
Podchodzimy do tego ostrożnie. Na przyszły rok, na pierwsze półrocze zamówiliśmy ok. 90 ciągników. Sprzedajemy ok. 150 traktorów rocznie, a do tego inne maszyny. Dzięki unijnemu dofinansowaniu małych gospodarstw, także mniej znane marki u nas na Lubelszczyźnie uzyskują imponujące wyniki sprzedaży. Martwią mnie jednak koszty osobowe, koszty pracy, które wzrosły w ciągu roku o 15% - zwraca uwagę Kamil Mitura, szef działu sprzedaży maszyn w firmie Techmlek.
Popyt na koparki
Co ciekawe jednak, oferta marki Kubota dostępna w firmie Techmlek nie ogranicza się wyłącznie do maszyn rolniczych.
–Niektórzy dilerzy sprzedają też maszyny budowlane. Standardowo jest to odrębna część dilerska. My taką działalność prowadzimy i myślę, że w tym roku sprzedamy np. ok. 30 minikoparek. Lubelszczyzna nie była tutaj dobrze zagospodarowana w tym zakresie, a nam udało się wejść w ten rynek. Jeżeli chodzi o koparki, to zamówione mamy już maszyny na cały przyszły rok - zapotrzebowanie jest więc bardzo duże
– przekonuje Kamil Mitura.
Dopełnieniem oferty są produkty wielu krajowych firm, jak np. Metal-Fach, Krukowiak, Akpil, Metaltech, Agro-Masz, SaMASZ oraz Pomot.
– Obecnie obserwujemy, że ceny maszyn polskich producentów zrównują się z markami zachodnimi. Jest to niestety dla nich zagrożenie, gdyż z czasem rolnik może zdecydować się dołożyć tę niewielką już kwotowo różnicę i wybrać produkt zachodni.
– zauważa Kamil Mitura.
Przyszłość w serwisie
Bardzo ważny aspekt działalności stanowi rzecz jasna serwis oraz dział części zamiennych (Techmlek prowadzi dwa sklepy partnerskie w sieci placówek Granit - w Pałecznicy-Kolonii i Hrubieszowie).
– Wiemy, że z czasem coraz mniej będziemy zarabiać na sprzedaży nowych ciągników. Już teraz zdarzają się miesiące, że mamy absorpcję kosztów przez działania posprzedażowe na poziomie ponad 50%. Przykładowo mamy serwis całodobowy w DeLavalu i w przypadku mniej skomplikowanych hal udojowych czy robotów udojowych jest to biznesowo dla nas bardzo opłacalne. Za 10 lat może się okaże, że działalność posprzedażowa będzie stanowić nawet 70% naszych przychodów. Nawet jeżeli rynek będzie dobry, to nasze marże i tak będą zmniejszane przez producentów. Czekamy więc, co z czasem zrobią najwięksi gracze na rynku
– mówi szef działu sprzedaży maszyn w firmie Techmlek.
Niezależnie od tego firma spogląda z optymizmem w przyszłość, koncentrując się na kolejnych inwestycjach.
– Stawiamy na rozwój firmy, bardzo mocno koncentrujemy się na działaniach posprzedażowych, chcemy rozwijać serwis i handel częściami zamiennymi. Jeżeli tutaj będziemy mocni, to nawet w przypadku skurczenia się rynku nasza sytuacja będzie dobra. Jesteśmy dużą, stabilną firmą, jeżeli chodzi o ten biznes
– kończy Kamil Mitura.
Polecamy produkty z naszego sklepu: