Pokazuje to doskonale, iż sprzedaż maszyn ze znakiem Kuhna na rynku polskim rozwija się w tempie szybszym niż na innych rynkach zbytu. – W pierwszym półroczu 2022 r. osiągnęliśmy sprzedaż większą o 18%. Uważamy również, że pozostała część 2022 r. oraz początek 2023 r. będzie stał pod znakiem sprzedaży na tym samym poziomie. Dobre ceny na produkty rolne sprawiają, że klienci cały czas inwestują. Z drugiej strony jednak stoi przed nami szereg wyzwań, takich jak np. ceny komponentów czy energii elektrycznej – podkreśla Rolf Schneider, dyrektor zarządzający Kuhn. Tyle spojrzenia z perspektywy globalnej, z którym dobrze koresponduje prognoza dotycząca rynku polskiego.
– W mojej opinii najbliższe 9 miesięcy będzie jeszcze bardzo dobre dla branży. Gorsze są jednak moje oczekiwania na drugą połowę 2023 r., bo sądzę, że ze względu na rosnące koszty produkcji inwestycje w rolnictwie wyhamują
– twierdzi Artur Szymczak.
Na 4500 metrów
Tegoroczne stoisko firmy Kuhn miało powierzchnię 4500 m², czyli 3,4% całej powierzchni wystawienniczej podczas targów w Bednarach. Królowały na nim niepodzielnie maszyny w rozmiarze XXL, które jednak nie stanowią li tylko ciekawostki, gdyż w stosunku do nich polskie przedstawicielstwo Kuhna też ma konkretne plany sprzedażowe. A przykłady? Na pewno wśród nich wymienić trzeba 24-rzędowy siewnik punktowy Supra TRR czy też agregat uprawowy Prolander o szerokości roboczej ponad 14 m. Nowości Kuhn rzecz jasna będziemy prezentować w kolejnych wydaniach atr express.