– To już nie jest zakup maszyny, ale decyzja o wejściu w nowy model prowadzenia gospodarstwa – zaznacza Szepietowski.
Rolnictwo 4.0 i plany rozwoju
Falcon wpisuje się w koncepcję rolnictwa precyzyjnego. Dane z urządzenia są przechowywane w chmurze, a producent ma możliwość zdalnej diagnostyki i aktualizacji ustawień.
– To najwyższy poziom technologiczny. Wszystko jest zabezpieczone na naszym serwerze – zapewnia Szepietowski.
Obecnie trwają pierwsze instalacje Falcona w Polsce, natomiast montaż w gospodarstwach zagranicznych planowany jest od przełomu 2026/2027 roku. Największe zainteresowanie poza krajem pochodzi z Holandii, Austrii, Niemiec, Słowenii, Hiszpanii, Portugalii i Litwy.
– Mamy już konkretne zapytania i zbudowaną sieć dilerską – informuje Szepietowski.
Pozostała oferta Euromilk
Choć firma skupia się na większych gospodarstwach, nie rezygnuje całkowicie z mniejszych maszyn. W ofercie wciąż są paszowozy o pojemności od 5 m³, choć nowe modele są projektowane raczej dla większych użytkowników – 16, 20, a nawet 30 m³.
– To samo dotyczy rozrzutników czy wozów asenizacyjnych. Teraz zaczynamy od 16 tys. litrów, nie planujemy produkcji mniejszych – tłumaczy Szepietowski.
Podobna zasada dotyczy technologii – nowe rozwiązania, jak systemy precyzyjnego dozowania, zawieszenia hydropneumatyczne, systemy Isobus, trafiają przede wszystkim do maszyn o dużej wydajności.
– To świadomy wybór. Zaawansowana technologia wymaga dużego zaangażowania zespołu inżynierów, dlatego koncentrujemy się na wymagających projektach. Małe modele są mniej złożone i nie dają takiego potencjału rozwojowego – podsumowuje Robert Szepietowski.