W 2023 r. obserwujemy spowolnienie rynku europejskiego. Jak taka sytuacja ma odzwierciedlenie w rynku opon?
Są różnice na rynku opon OEM oraz opon zastępczych. Na rynku opon zastępczych obserwujemy od kilku lat wzrosty sprzedaży, zwłaszcza po etapie pandemii, gdy było wiele obaw o odpowiednio wysokie dostawy towaru. Gdy sprzedajesz dużo, możesz jednak się spodziewać spadków. W połowie 2022 r. zaobserwowaliśmy spadki sprzedażowe na rynku opon zastępczych, ale jednocześnie zyskaliśmy udziały rynkowe w tym segmencie rynku. Trend ten kontynuujemy w ciągu ostatnich 10 lat. Jesteśmy więc na dobrej drodze. Gdy mówimy o rynku OEM, również widzimy spowolnienie. Ale to nowe zjawisko, bo nadal realizujemy zamówienia spowodowane brakami w dostawach, które były w czasie pandemii. Od czerwca tego roku sprzedaż spada ze względu na ograniczenia w programie produkcji.
Jakie są więc różnice na rynku opon w stosunku do okresu przed pandemią? Czy nadal są problemy z dostępnością materiałów, części itd.?
Patrząc na produkcję opon, potrzeba oczywiście bardzo dużych ilości gumy naturalnej, syntetycznej, różnych substancji chemicznych, nylonu, poliestrów, itd. My nie mieliśmy problemów z naszymi dostawcami, mieliśmy też spore zapasy materiałów, które zabezpieczają produkcję Apollo Tyres. Nie mieliśmy takich problemów jak producenci OEM z dostępnością komponentów, jak np. skrzynie biegów czy elektronika.
Guido Boerkamp - dyrektor działu opon rolniczych i przemysłowych - Off-Highway Tyres.
Co zatem sądzi Pan o polskim rynku opon?
Polski rynek jest dla nas ważny. Rośnie i zdobywamy na nim coraz lepszą pozycję. Patrząc na całościowy rynek europejski, staje się bardziej dojrzały. Nasza marka opon Vredestein dopiero się rozwija w Polsce. Mamy kilku dobrych dilerów, dystrybutorów i widzimy, że nasza pozycja na rynku co roku rośnie.
Skoro mówimy o rynku europejskim, w jaki sposób pozycjonuje się Państwa firma? W jakim stopniu odczuwacie konkurencję ze strony tanich marek azjatyckich?
...
Polecamy produkty z naszego sklepu: