Sytuacja na rynku produktów rolniczych - głównie zbóż, choć nie tylko, jest bardzo trudna dla polskich rolników. W jaki sposób przekłada się to na sprzedaż i zamówienia oferowanych przez Pana firmę maszyn?
Patrzymy uważnie na to co się dzieje na rynku. Zwracamy uwagę na priorytety ze strony ARiMR – w tym roku będzie to rolnictwo precyzyjne, które pokazują nam, w jakich kierunkach należy się rozwijać. Na naszym terenie działania dominują gospodarstwa rozdrobnione, w związku z czym sprzedajemy głównie ciągniki o mocy 80-130 KM. Na pewno bieżąca sytuacja rynkowa jest bardzo dokuczliwa dla typowych gospodarstw roślinnych, którzy stanowią jednak jedynie ok. 25% naszych klientów – reszta do gospodarstwa sadownicze i warzywnicze.
Jak obecnie wygląda sytuacja prowadzonego przez Pana firmę biznesu? Czy w Pana firmie zaszły ostatnio jakieś większe zmiany?
Cały czas współpracujemy z markami, z którymi jesteśmy od lat. Oczywiście staramy się, aby były to duże marki, znane na rynku polskim. Nie oznacza to jednak, że w naszej działalności nie wprowadzamy zmian. Jesteśmy na rynku od 26 lat, w związku z czym sprzedaliśmy naprawdę dużo ciągników i maszyn. Dlatego też moim oczkiem w głowie jest serwis dlatego tym bardziej cieszę się, że w 2024 r. w Kleczanowie uruchomimy nowy budynek serwisu o powierzchni 800 m + 200 m² dla niezbędnej obsługi. Poza tym w naszym oddziale w miejscowości Gozd pod Radomiem również w najbliższych miesiącach rozbudujemy serwis.
Na ile problemem dla firmy Chmielewski jest ponoszenie znacznie wyższych kosztów niż 1-2 lata temu odnośnie stoku maszyn?
(…)