– Ponownie potwierdza się to, że organizacja wystawy Zielone Agro Show w Ułężu to dobra decyzja. Mimo dwóch lat przerwy widzimy, że jest ona bardzo dobrze odbierana przez rolników oraz przedsiębiorców działających w branży rolnej na tym terenie. Przed imprezą włożyliśmy dużo starań, aby przypomnieć rolnikom o wystawie i przekonać ich, by ponownie ją odwiedzili. Nasze starania nie poszły na marne. Tym bardziej to cieszy, że pogoda nas w tym roku nie rozpieszczała. Silny wiatr w sobotę utrudniał przeprowadzenie wystawy, ale mimo tych trudnych warunków wszystkie zaplanowane punkty programu, w tym oczywiście pokazy maszyn na polach, odbyły się zgodnie z zamierzeniami
– podsumował Michał Spaczyński, wiceprezes Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych.
Wisienką na torcie znajdującą się na płycie lotniska w Ułężu były niewątpliwie pokazy maszyn, podzielone według sprawdzonej we wcześniejszych latach formule na dwie części. W pierwszej zaprezentowano kosiarki, przetrząsacze, zgrabiarki i agregaty do pielęgnacji i podsiewu, zaś w drugiej - prasy, praso-owijarki, owijarki, przyczepy zbierające, a także sieczkarnię. Nie zabrakło