Wystarczy spojrzeć na wyniki finansowe czołowych krajowych producentów techniki rolniczej aby dojść do wniosku, iż część z nich skutecznie ściga renomowane i mające o wiele dłuższą historię, zachodnioeuropejskie przedsiębiorstwa. Na to przynajmniej wskazują dane za lata 2018-2020. W tym miejscu bowiem konieczne jest ważne zastrzeżenie, iż sytuacja rynkowa w roku bieżącym może istotnie zmienić sytuację w tym względzie.
O ile bowiem - w dużej mierze za sprawą znacznych podwyżek cen maszyn - istotnie rosną przychody producentów, tak z co najmniej taką samą prędkością podążają koszty produkcji. A stąd już krok do tezy, iż wskaźniki rentowności w 2021 r. mogą znacznie spaść, a jeśli tak się nie stanie, producentom znad Wisły grozi inny poważny, a już zauważalny problem - znaczące zbliżenie cen oferowanych maszyn do produktów importowanych z Zachodu.