Karol Wdziękoński, dyrektor sprzedaży i marketingu firmy SaMASZ przyznaje, że decyzja o przejęciu dystrybucji maszyn zielonkowych przez SaMASZ Deutschland wynika z doświadczeń ostatnich lat.
– Zrozumieliśmy, że aby skutecznie konkurować na wymagającym rynku jakim są Niemcy, niezbędne jest posiadanie własnych struktur operacyjnych. Ta decyzja wynikła z potrzeby zbliżenia się jeszcze bardziej do tamtejszych rolników, bezpośredniego poznania ich potrzeb – mówi Wdziękoński.
Warto dodać, iż choć w segmencie zielonkowym SaMASZ przejmuje pełną kontrolę nad dystrybucją, to współpraca w obszarze techniki komunalnej w Niemczech nie ulega zmianie.
– Firma Saphir pozostaje naszym importerem jeśli chodzi o sprzęt komunalny – dodaje.
Nowa spółka SaMASZ Deutschland, której główna siedziba mieści się w Norymberdze, już rozpoczęła budowę swojego zespołu.
– Rekrutację rozpoczęliśmy na ubiegłorocznych targach Agritechnica. W efekcie trafiły do nas osoby z bardzo dużym doświadczeniem, związanym m.in. z należącą do koncernu AGCO marką Fella. Pozyskaliśmy dawnych szkoleniowców zajmujących się maszynami zielonkowymi, co stanowi dodatkowy atut naszej nowej struktury – zauważa Karol Wdziękoński.
Nowa strategia nie ogranicza się jednak wyłącznie do rynku niemieckiego. SaMASZ planuje podobne działania w innych krajach, co ma na celu wzmocnienie pozycji firmy w kluczowych regionach.
– Pewne rynki wymagają takich potrzeb. Za przykład może posłużyć struktura we Francji gdzie postawiliśmy na doskonale znających tamtejszy rynek miejscowych handlowców, a obecnie również planujemy powołanie spółki. Kolejnym rynkiem, gdzie chcemy zintensyfikować naszą obecność są zaś Włochy – informuje dyrektor sprzedaży i marketingu firmy SaMASZ.
Generalnie zatem SaMASZ stawia na innowacyjność, elastyczność oraz bliskie relacje z klientami, co ma pozwolić firmie na dalszy dynamiczny rozwój w nadchodzących latach. Taka polityka przynosi także konkretne korzyści sprzedażowe.
– SaMASZ radzi sobie o wiele lepiej, niż mógłby sugerować ogólny trend rynkowy. Dla przykładu, w 2024 r. w Polsce zakładamy jedynie kilkunastoprocentowy spadek sprzedaży. A prognozy na rok 2025 są optymistyczne, na co wskazuje poziom zamówień przedsezonowych. Na dziś zakładamy, iż w przyszłym roku odnotujemy lekki wzrost sprzedaży – o 5-12% – kwituje Wdziękoński.