Głównym kierunkiem gospodarstwa jest od samego początku ( małżeństwo Kaczmarków w 2013 r. przejęło gospodarstwo po rodzicach pani Żanety) produkcja mleka. Rozpoczynali od stada 88 krów mlecznych rozlokowanych w oborze uwięziowej. Rozwój stada stał u podstaw podjętej w ubiegłym roku wspólnie z rodzicami decyzji o budowie nowej obory przewidzianej docelowo dla 230 sztuk bydła. Co ciekawe, obora została pomyślana w taki sposób, aby wszystkie krowy przez cały cykl produkcyjny, w tym okres zasuszenia, znajdowały się pod jednym dachem. – Celem jest zwiększenie ilości krów, poprawienie jakości i ilości produkowanego mleka. Obecnie mamy 129 krów dojnych, 26 zasuszonych i 45 cieląt. Przede wszystkim postanowiliśmy stworzyć najlepsze warunki dobrostanu zwierząt i dobre warunki pracy dla siebie. Ważna jest także poprawa i utrzymanie zdrowotności krów, dlatego też zdecydowaliśmy się na automatyczny system doju – wyjaśnia Dawid Kaczmarek. Dlatego też gospodarstwo wzbogaciło się o trzy roboty udojowe Astronaut A4, robot do podgarniania paszy na stole paszowym Juno 150, stację paszową Cosmix, a także dwa roboty do usuwania odchodów zwierzęcych w oborze z podłogą szczelinową Discovery.
Dwa łyki statystyki
Jeśli chodzi o wydajność mleczną gospodarstwa Państwa Kaczmarków, obecnie uzyskują około 37 kg mleka od krowy/dzień (średnia wydajność - 10,2 tys. kg/rocznie), odstawianego do mleczarni Mlekovita Kościan. Mleko ma średnią zawartość tłuszczu 3,7%, zawartość białka - 3,2% oraz średnią liczbę komórek somatycznych - ok. 200 tys. (w poprzedniej oborze - ok. 350 tys.). Każdy z robotów udojowych doi krowy przeciętnie 3,2 razy dziennie (ilość mleka na robot - 1600 kg/dzień, średnia prędkość oddawania mleka - 2,8 l/min). Zwierzęta otrzymują średnio po 19 kg suchej masy i przeżuwają (?) przez ok. 440 minut na dobę.
Konkretne korzyści
– Dzięki zastosowanej technologii w nowej oborze możemy pozwolić sobie na większą elastyczność, zmniejszyły się nakłady pracy, a ilość uzyskiwanego mleka wzrosła – przekonuje rolnik. W efekcie, o ile w poprzedniej oborze pracowało 6 osób, tak teraz krowami zajmują się wyłącznie właściciele gospodarstwa, a czas, który poświęcają na codzienne rutynowe zajęcia, to zaledwie 3 h dziennie.
Jeśli chodzi o nowoczesną technologię zastosowaną w oborze w miejscowości Lutogniew, Żaneta i Dawid Kaczmarkowie wykorzystują również: system T4C + InHerd - program do zarządzania danymi pochodzącymi z robota udojowego i zarządzania stadem wraz z mobilną aplikacją, automatyczną wannę Walkway do kąpieli racic, schładzalnik do mleka Nautilus o pojemności 16 tys. l, a także trzy czochradła Luna dla krów.
Dni otwarte
Nowo wybudowana obora w gospodarstwie Żanety i Dawida Kaczmarków została podczas całodniowego pokazu zaprezentowana wraz z dwoma innymi okolicznymi obiektami także wyposażonymi przez firmę Lely. Najnowsze rozwiązania w zakresie utrzymania krów mlecznych i pozyskiwania od nich mleka pokazano również w gospodarstwach Łucji, Andrzeja i Wojciecha Hoffmannów oraz Marii, Ryszarda, Sławomira i Pawła Snelów (oba w miejscowości Baszków). W pierwszym z nich, gdzie znajduje się 97 krów dojnych, 8 krów zasuszonych i 37 cieląt, wybudowano w 2016 r. nową oborę na 180 sztuk bydła, m.in. z dwoma robotami udojowymi Astronaut 4. W drugim - gdzie dojonych jest obecnie 151 krów (15 krów zasuszonych, 55 cieląt) - również postawiono na automatyzację pracy w oborze (np. trzy roboty Astronaut A4).
GA