Produkowany w MHR materiał siewny sprzedawany jest kontrahentom, którzy wcześniej kontraktują zamówienia lub bezpośrednio do skupu. Uprawa w MHR odbywa się według ściśle przestrzeganych zasad. Materiał siewny musi mieć przecież wysoką jakość, na którą baczną uwagę zwracają klienci.
– Stosujemy środki ochrony roślin renomowanych producentów, bardo dbamy, aby materiał siewny nie był zanieczyszczony grzybami czy obcymi gatunkami nasion. Rynek zawsze weryfikuje jakość materiału
– podkreśla Jacek Radaczyński.
Nowoczesny park maszynowy
MHR dba również o to, aby użytkowane maszyny były nowoczesne. Ma to swoje odbicie w oczekiwanej wydajności i efektach pracy. Wśród ciągników dominuje marka Case IH, ale są też przedstawiciele marek Massey Ferguson i New Holland oraz dwa ciągniki John Deere'a, w tym model 7230R o mocy 230 KM z 2011 roku. Z kombajnów są dwa dosyć wiekowe już modele Claas Medion 310, a część prac jest zlecana firmom zewnętrznym. Jest to na pewno tańsze rozwiązanie niż zakup nowego kombajnu. Jest też sprzęt zakupiony w firmie Anderwald - maszyny marki Pöttinger, w tym przyczepa zbierająca Torro, a także Fendt, którą reprezentuje prasa rolująca. W kwestii rozsiewaczy zdecydowano się na duńską markę Bogballe.
– Maszyna jest niezawodna, prosta w codziennej obsłudze, a w jej wyborze niezwykle ważna okazała się też bliskość punktu serwisowego
– wyjaśnia użytkownik.
Marka Bogballe jest obecna w gospodarstwie w Uszycach od wielu lat, M35W Plus zastąpił wcześniejszy model tej marki - sprawdza się w działaniach związanych z rolnictwem precyzyjnym (firma Bogballe jako pierwsza na świecie wprowadziła w roku 1991 wysiew nawozów sterowany za pomocą GPS - przyp. red.). Liczy się przecież oszczędność tak drogiego obecnie nawozu. Oferta Bogballe była korzystna, ponadto maszyna była dostępna „od ręki”. Rozsiewacz został zakupiony w firmie Anderwald w 2022 r.
– Ostatnio przeprowadzone zostały próby polowe i od 2023 r. będzie można w pełni korzystać z możliwości jakie daje zmienne dawkowanie, a nawozów wysiewa się w naszym gospodarstwie sporo. Saletry jest to około 100 ton, NPK - 200 ton, do tego jeszcze sól potasowa, nawozy siarkowe, razem ok. 500 ton nawozów – przekonuje Jacek Radaczyński. – Rozsiewacz ciężko pracuje. Jest jednak wysokiej jakości i nie mamy jakiś większych awarii, tylko systematyczne wymiany zużytych części. O nasz sprzęt dbamy, niezbędne naprawy robimy na bieżąco, ale nie ma ich zbyt wiele. Z rozsiewaczem Bogballe chcemy wejść w rolnictwo precyzyjne
– dodaje rolnik.
...