Jedną z omówionych wizji jest autonomiczny sprzęt rolniczy, stanowiący odpowiedź na coraz większe i sprawniejsze maszyny wykorzystywane w polu, które w dzisiejszych czasach ciągle decydują o rozwoju techniki rolniczej. W Berlinie przedstawiono dwa projekty dotyczące tego zagadnienia, które polegają na przydzieleniu zadań do małych, autonomicznych jednostek z napędem elektrycznym. Widoczne są jednak podstawowe różnice. W przypadku projektu pt. „Feldschwarm” („rój polowy”), który zapoczątkowany został w ubiegłym lecie przez konsorcjum przedsiębiorstw z Saksonii i instytucji badawczych oraz przez Europejskie Centrum Technologii i Innowacji z siedzibą w Kaiserslauten (ETIC) założone przez koncern John Deere, moduły wprawdzie komunikują się ze sobą oraz z systemem zarządzania flotą, który ustala plan prac do wykonania, jednak maszyny te nie są w pełni autonomiczne. Operator kieruje mobilnymi i wysoce zautomatyzowanymi urządzeniami roboczymi z ciągnika pełniącego funkcję centrali prawie tak, jakby kierował wielkim zaprzęgiem. Inaczej sprawa wygląda w przypadku. . .
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj wydanie specjalne atr express 17-18/2018
Zamów bezpłatny egzemplarz / prenumeratę