Rok 2022 pod kątem obrotów był rekordowy w naszej działalności. Na biznes należy jednak spojrzeć znacznie szerzej. Osiągniecie wysokiej sprzedaży tylko w pewnym stopniu wynikało z podwyżek cen produktów, w większym zakresie było to indywidualne dopasowanie oferty do polskich i europejskich klientów.
Dodatkowym wyzwaniem, które spędza nam sen z powiek, była i jest dynamiczna zmiana asortymentu. Stary, wysłużony sprzęt pracuje coraz mniej, a produkowanie części zamiennych do nowych maszyn wiąże się z dużymi inwestycjami. Rotacja na częściach do nowoczesnych maszyn jest niewielka, jedynie wąska grupa polskich sklepów z częściami oferuje ten asortyment rolnikom. Na szczęście portfolio naszych klientów to również dilerzy nowych maszyn, producenci maszyn gotowych oraz klienci zagraniczni - wskazuje Paweł Myć, prezes zarządu firmy Rolmar.
Firmom z branży bez wątpienia dają się we znaki rozerwane łańcuchy dostaw skutkujące problemami z zaopatrzeniem.
– Zerwanie łańcucha dostaw było znacznie bardziej odczuwalne w czasie pandemii. Od tego momentu zrewidowaliśmy portfel poddostawców. Ten pełen wyzwań czas bardzo mocno uwydatnił problemy z procesami szeroko pojętego zarządzania u naszych kooperantów. Na bieżąco rezygnujemy z tych, którzy nie potrafią dostosować się do nowych realiów. Aby unikać zbędnego ryzyka, zwiększyliśmy bufory w magazynie centralnym oraz w magazynach naszych fabryk
– zwraca uwagę Paweł Myć.
– Rok 2022 był dla nas trudny pod kątem finansowania całej działalności. Aby zachować dostępność towaru i utrzymać możliwie rozsądne ceny, zaangażowaliśmy cały kapitał obrotowy – dodaje.
Czego zatem z perspektywy firmy Rolmar można się spodziewać w 2023 r.? – Jeżeli agresja Rosji nie przybierze na sile, a konflikt zbrojny ograniczy się do Ukrainy lub mam nadzieję zostanie zakończony, nie obawiamy się spadku sprzedaży. Wysokie ceny nowych maszyn raczej będą skłaniały rolników do zadbania o sprzęt, którym dysponują, a tym samym do wymiany części eksploatacyjnych. Co więcej, jeżeli rolnicy będą mieli problem z zakupem części oryginalnych, zakładam, że coraz chętniej będą sięgać po wysokiej jakości alternatywę np. w marce Waryński. Produkty naszej flagowej marki Waryński tworzymy w klasie oryginałów, są wyraźnie tańsze niż ich oryginalne odpowiedniki, co ważne - wybiera je ponad 100 tys. rolników w Polsce i Europie – kwituje Paweł Myć.