Zobacz także: Pierwszy na polskim rynku
Przyjeżdżają do nas klienci z handlowcami naszych dilerów. Każdy z nich ma z założenia wsiąść do ciągnika i osobiście sprawdzić deklarowane przez nas zalety w praktyce. Zdecydowanie dominują opinie, że ciągniki z serii G są bardzo zwrotne i łatwe w obsłudze – mówi Marcin Małecki, przedstawiciel marki Valtra.
Testowane 135-konne modele różniły się oczywiście dostępnym wyposażeniem. W bogatszej wersji zawory hydrauliczne sterowane są elektronicznie, ale przede wszystkim jest układ automatycznego prowadzenia i funkcje dla rolnictwa precyzyjnego, aktywowane za pomocą terminala SmartTouch.
Niezależnie od wariantu, naocznie można się było przekonać do innych rozwiązań zaproponowanych przez producenta we wszystkich bez wyjątku ciągnikach z serii G - wydajnej hydrauliki z pompą wielotłoczkową czy skrzyni biegów 24+24R z czterema zakresami i sześcioma biegami Powershift, w których zmiana biegów od zakresu B do C czy C do D następuje automatycznie, co znacznie ułatwia obsługę ciągnika.
Warto dodać, że operator może również zaprogramować własne ustawienia przekładni - możliwości indywidualizacji profili i konfiguracji jest naprawdę sporo. Dostępne są również biegi pełzające, zapewniające prędkość od 120 m/h, szczególnie przydatne podczas pracy z ładowaczem czołowym. Praktycznym atutem jest także wygodna i naprawdę bardzo przestronna kabina, w której zwraca uwagę zwłaszcza bardzo dobra widoczność, również podczas pracy na wysokości (panoramiczny dach).
A skoro już mowa o pracy np. przy stogowaniu balotów, to jeden z udostępnionych do testowania ciągników wyposażony został w ładowacz czołowy zintegrowany z podwoziem. Dostępna funkcja asystenta hydrauliki automatycznie zwiększa prędkość obrotową silnika, a trzecia sekcja ładowacza czołowego (Live 3) umożliwia jednoczesne korzystanie z aż trzech różnych funkcji ładowacza czołowego.