Z badań wynika, że to właśnie sektory hodowli bydła we Francji i Irlandii – krajach, które najmocniej sprzeciwiały się umowie – mogą odczuć jej skutki słabiej niż np. Niemcy, które popierają liberalizację handlu. Autorzy podkreślają, że po uwzględnieniu nowych miejsc pracy, jakie umowa ma wygenerować, bilans dla europejskiego rolnictwa może być nawet pozytywny.
Ograniczone koncesje dla produktów wrażliwych
Badacze przeanalizowali dwa scenariusze – pełne otwarcie handlu między UE a Mercosur oraz skutki faktycznie uzgodnionych warunków. Komisja Europejska ograniczyła ustępstwa w odniesieniu do tzw. produktów wrażliwych, takich jak wołowina. Wprowadzono kontyngenty taryfowe, które limitują ilość mięsa sprowadzanego po obniżonych stawkach celnych. Import przekraczający te limity nadal będzie objęty pełnym cłem ochronnym.
Z tego względu – jak wskazują autorzy – niższe standardy produkcji w krajach Mercosur nie wpłyną znacząco na konkurencyjność. Choć stanowią one przewagę kosztową dla producentów z Ameryki Południowej, to skala importu i tak pozostanie ograniczona.
Różne skutki w zależności od kraju
Mimo ochronnych mechanizmów europejskie rolnictwo ma ponieść niewielkie straty, szacowane na spadek dochodów sektora o 0,13%. Część branż – np. mleczarska czy przetwórstwa roślin oleistych – może nawet skorzystać. Największy spadek, o ok. 0,3%, prognozuje się dla sektora wołowiny.
Wpływ porozumienia ma się jednak różnić między państwami członkowskimi. Najbardziej dotknięta ma być Polska, gdzie dochody z produkcji wołowiny mogą spaść o 0,92%. W Niemczech przewiduje się spadek o 0,57%. Badacze tłumaczą to relatywnie wysokim udziałem mięsa z krajów Mercosur w niemieckim rynku (ok. 3,4%), co wskazuje na preferencję konsumentów dla tego produktu. To z kolei pośrednio osłabi eksport polskiej wołowiny do Niemiec.
Francja natomiast, gdzie wołowina z Ameryki Południowej stanowi zaledwie 0,2% rynku, ma stracić minimalnie – ok. 0,19%. Również Irlandia, której eksport trafia głównie do Francji, odczuje skutki umowy w ograniczonym stopniu.
Możliwy bilans dodatni
Po uwzględnieniu ogólnych korzyści gospodarczych wynikających z porozumienia, autorzy dopuszczają scenariusz, w którym europejskie rolnictwo, w tym hodowla bydła, zyska. Kraje Mercosur mają bowiem obniżyć cła na towary przemysłowe, co zwiększy eksport z UE i liczbę miejsc pracy.
Wzrost zatrudnienia i dochodów może z kolei przełożyć się na większy popyt na produkty rolne, w tym wołowinę. W efekcie dochód sektora rolno-spożywczego w UE może wzrosnąć o 0,11%, a w przypadku hodowli bydła – o 0,02%.
Z badań wynika, że umowa handlowa UE–Mercosur nie przyniesie istotnych strat dla europejskiego rolnictwa. Skutki dla hodowców bydła będą znacznie mniejsze, niż wcześniej sądzono. Francja i Irlandia mogą liczyć na umiarkowane obciążenia, a w niektórych aspektach porozumienie może nawet przynieść korzyści dla unijnego sektora rolnego.