– To ważny krok w kierunku stworzenia korzystniejszych warunków dla firm, które chcą się rozwijać, wprowadzać innowacje i tworzyć dobre miejsca pracy – ocenił Adam Szłapka, były Przewodniczący Rady Unii Europejskiej (funkcję tę przestał pełnić 1 lipca, wraz z zakończeniem polskiej prezydencji w UE).
W odniesieniu do dyrektywy CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive), Komisja zaproponowała zwiększenie progu zatrudnienia z 250 do 1000 pracowników, a także wyłączenie notowanych na giełdzie małych i średnich przedsiębiorstw spod obowiązku raportowania. Rada chce dodatkowo wprowadzić próg obrotu netto na poziomie 450 mln euro oraz zapis o możliwości późniejszego rozszerzenia zakresu dyrektywy.
Państwa członkowskie postulują też przesunięcie o dwa lata obowiązku przygotowywania planów transformacji klimatycznej przez firmy.
W przypadku unijnej dyrektywy o łańcuchach dostaw (CSDDD), której wejście w życie przesunięto na 26 lipca 2028 roku, Rada domaga się dalszych odciążeń. Proponuje podniesienie progów z 3000 do 5000 pracowników oraz z 900 mln do 1,5 mld euro obrotu rocznego netto. Argumentem jest to, że największe firmy mają największy wpływ na łańcuchy wartości i najlepiej radzą sobie z kosztami oraz obowiązkami związanymi z należytym nadzorem.
Rada chce także odejścia od obecnej wersji przepisów, które nakładają obowiązki w całej strukturze przedsiębiorstwa – na firmę główną, jej spółki zależne i partnerów biznesowych. Zamiast tego proponuje podejście oparte na analizie ryzyka. Firmy miałyby koncentrować się jedynie na obszarach, gdzie ryzyko negatywnego wpływu jest największe. Zamiast szczegółowej analizy całego łańcucha, wystarczyć miałoby ogólne „rozpoznanie ryzyk”.