Podstawowym źródłem mocy ciągnika Agbot 5.115 T2 jest 4-cylindrowy silnik diesla marki Deutz o mocy 156 KM i z maksymalnym momentem obrotowym 610 Nm. Elektryczny układ przenoszenia napędu pozwala na poruszanie się z prędkością do 13,5 km/h. Ciągnik może prowadzić wszelkie prace rolnicze, tam gdzie powtarzających się monotonnych zadań nie musi nadzorować człowiek. Zbiornik na paliwo o pojemności 350 l umożliwia wiele godzin pracy, i to nawet w nocy. Dla ciągnika przewidziano w opcji elektrycznie napędzany WOM ±1200 obr/min, z pełnym zakresem regulacji oraz złącza wysokonapięciowe do 100 kW i 700 V. Układ hydrauliczny zasilany jest przez pompę o wydajności 85 l/min, maksymalne ciśnienie w układzie wynosi 210 barów. Tylny TUZ ma udźwig maksymalny 8 ton, a przedni 3 tony. W opcji jest czujnik obciążenia LS Load Sensing.
Pokaz odbył się w gospodarstwie Klaudiusza i Karola Metejków.
– Przepisy dotyczące użytkowania maszyn autonomicznych są takie same jak w całej Unii Europejskiej. W USA przepisy są mniej restrykcyjne. Ciągnik wyposażony jest we wszelkie zabezpieczenia, ale nie może poruszać się po publicznych drogach – wyjaśnia Konrad Kot, przedstawiciel firmy Agrihandler.
Ciągnik generuje niewielki nacisk na podłoże za sprawą układu gąsienicowego, który rozkłada ciężar bardziej równomiernie. Można wybrać tutaj pomiędzy gąsienicami o szerokości w zakresie 300-910 mm, środek rozstawu gąsienic jest regulowany pomiędzy 1900-3175 mm lub 2250-3075 mm. Zakres zależy od typu podwozia i rozmiaru stosowanych gąsienic.
Kwestie bezpieczeństwa priorytetem
Aby maszyna autonomiczna mogła pracować samodzielnie w polu, musi posiadać szereg zabezpieczeń na wypadek nieprzewidzianych sytuacji. Na polu może bowiem pojawić się przeszkoda, postronna osoba lub dzikie zwierzę. Ciągnik Agbot 5.115 T2 posiada oczywiście szereg dedykowanych rozwiązań. Ze zderzakiem bezpieczeństwa zintegrowany jest czuły na kontakt zderzak, który w razie napotkania przeszkody całkowicie zatrzymuje i wyłącza maszynę. Co ważne, do kontaktu nigdy nie dochodzi na pełnej prędkości.
– Jeżeli ciągnik zatrzyma się przed przeszkodą i nie dojdzie do kontaktu, po zniknięciu przeszkody z pola widzenia maszyna uruchomi się ponownie. W innym przypadku potrzebna jest ingerencja operatora – mówi Konrad Kot.
Ciągnik posiada zaimplementowany system czujników radarowych i ultradźwiękowych, które na bieżąco monitorują teren i nie dopuszczają do sytuacji zagrożenia kolizją. Ale to jeszcze nie wszystko. Na górze maszyny umieszczony jest czujnik Lidar (Light Detection and Ranging). Wykorzystuje on metodę pomiaru odległości poprzez oświetlanie celu światłem laserowym i odbicia za pomocą czujnika. Różnice w czasie powrotu wiązki lasera oraz zmiana długości fali służą do trójwymiarowego mapowania terenu, w którym porusza się ciągnik. Oprócz systemów wykrywających przeszkody są również zabezpieczenia takie jak funkcja GeoFence, która nie pozwala opuścić maszynie zdefiniowanego przez użytkownika obszaru. Wokół maszyny rozmieszczono wyłączniki awaryjne, a o pracy w polu informują wizualne wskaźniki i sygnały dźwiękowe. Ciągnik posiada również system autodiagnostyki, który nadaje użytkownikowi alerty o stanie technicznym maszyny oraz konieczności uzupełniania paliwa, materiału siewnego, nawozu itd. w zależności od bieżącego zastosowania.
Ciągnik posiada zaimplementowany system czujników radarowych i ultradźwiękowych, które na bieżąco monitorują teren i nie dopuszczają do sytuacji zagrożenia kolizją.
Intuicyjna konfiguracja i sterowanie
Obsługa maszyny autonomicznej jest maksymalnie uproszczona, tak że nawet użytkownikom niemającym dotąd do czynienia z takim sprzętem nie powinna sprawić trudności. Do dwukierunkowego przesyłania danych i korekty sygnału z RTK służy moduł komunikacyjny. Zastosowany w ciągniku Agbot 5.115 T2 odbiornik RTK GNSS jest bardzo precyzyjny. Dokładność pozycjonowania sięga ± 2,5 cm.
– Mamy stały podgląd w czasie rzeczywistym na parametry maszyny, widzimy, gdzie znajduje się maszyna, ile procent pracy już wykonała, jakie mamy spalanie paliwa, jakie są temperatury. Maszyna sygnalizuje wszelkie nieprawidłowości, problemy z anteną, zanik sygnału, pusty zbiornik itd. – podkreśla przedstawiciel firmy Agrihandler.
Konrad Kot, przedstawiciel firmy Agrihandler.
Do obsługi ciągnika służy specjalnie przygotowana aplikacja. Pozwala ona planować różne zabiegi agrotechniczne, przypisywać rozmaite narzędzia, definiować można konfigurację dla każdego posiadanego pola i uprawy. Ciągnik może współpracować z większością dostępnego na rynku sprzętu, wystarczy zdefiniować narzędzie w kilku prostych krokach. Nadzór nad pracą ciągnika odbywa się również przez aplikację, obsługiwaną z poziomu smartfona, tabletu czy komputera. Interfejs daje możliwość rzeczywistego wglądu w tryb roboczy, pozycję maszyny, program pozwala zoptymalizować działanie sprzętu w każdych warunkach. Tak wysoki poziom ingerencji w parametry urządzenia, przy prostym i przyjaznym użytkownikowi interfejsie, zwiększa możliwości wykorzystania sprzętu oraz daje realne oszczędności w czasie pracy.
– Podczas prezentacji ciągnika na targach Agro Show 2023 zainteresowanie nim było duże. Także cena już nie odstrasza i jest akceptowalna. Jest to obecnie ponad 300 tys. euro netto. Przy braku siły roboczej maszyna autonomiczna dla większych gospodarstw jest idealnym rozwiązaniem – kwituje Konrad Kot.