Do tej pory nasze produkty sprzedawaliśmy w Polsce zarówno bezpośrednio, jak i przez autoryzowaną sieć dilerską. Dlatego jeszcze przez najbliższe miesiące będzie można zobaczyć je w kilku punktach sprzedaży na terenie całego kraju. Są to jednak znikome ilości, ponieważ większość z nich była zamawiana pod konkretnych rolników - podkreśla Robert Szepietowski, dyrektor handlowy spółki z Wysokiego Mazowieckiego.
Serwis na wysokim poziomie
Przedsiębiorstwo od samego początku stawia na profesjonalną obsługę klienta, a od 2016 r. oferuje EM Premium Pakiet obejmujący: fachowe doradztwo na etapie wyboru produktu, finansowanie fabryczne, możliwość wymiany starej maszyny na nową, a także usuwanie usterek w ciągu 24 h. – Gwarancja obsługi kompletnego Pakietu EM przez kooperujące z nami firmy była niezmiernie trudna. Tym bardziej że dilerzy, mając w swojej ofercie maszyny wielu producentów, nie byli w stanie poświęcić swojej całej uwagi naszym produktom. Wiedza, którą przekazywaliśmy naszym dilerom, nie trafiała do nich w stu procentach. Chodziło zarówno o wiedzę techniczną na etapie sprzedaży, jak i wszystkie działania posprzedażowe, a w szczególności serwis – tłumaczy dyrektor Szepietowski. – W serwisie największą uwagę przywiązujemy do magazynu części zamiennych, w pełni wyposażonych samochodów EM Safe24 oraz wyszkolonych i kompetentnych serwisantów. Przy dzisiejszej poprawiającej się infrastrukturze dróg w kraju jesteśmy w stanie dojechać w każdy zakątek Polski w ciągu 24 h. Posiadamy również numer serwisowy oraz doradztwo techniczne czynne całą dobę. Tak restrykcyjnym warunkom nie mógł sprostać żaden partner handlowy – uzupełnia Michał Wojno, dyrektor działu technicznego.
Zaawansowana technika
Wśród produktów sygnowanych znakiem Euromilk znajdują się także automaty do żywienia bydła. – Kilka lat temu stworzyliśmy własny dział automatyzacji, tym samym wdrażając roboty pasz treściwych o nazwie Feedex oraz pasz objętościowych TMRobot. Pracujemy także nad niezwykle innowacyjnym w skali Europy w pełni zautomatyzowanym robotem paszowym, który lada dzień ujrzy światło dzienne. Są to bardzo zaawansowane projekty i ich obsługa przez sieć dilerską jest praktycznie niemożliwa. To kolejny argument przemawiający za bezpośrednią obsługą klienta – uważa Marcin Szepietowski, wiceprezes Gama Group Szepietowscy.
GA
fot.firmowe