Prowadzące produkcję roślinną gospodarstwo Voga uprawia gleby od miejscami klasy II, poprzez III do VI, także na glinie, w wielu wypadkach mozaikowate. Ukształtowanie terenu jest przy tym mocno zróżnicowane, z dużym udziałem nawet sporych pagórków i wzniesień, tak że nowy ciągnik, mimo swoich prawie 450 KM, ma co robić i na pewno w takich warunkach przydaje się jego znacznie lepsza trakcja i siła uciągu, a także niższe ugniatanie gleby, dzięki doskonałej amortyzacji oraz zwiększonej o nawet 35% powierzchni przylegania gąsienic do gruntu, w porównaniu z ogumieniem 900/60 R42 (dotyczy gąsienic o maks. szerokości 890 mm i całkowitej powierzchni przylegania 3,87 m²).
– Zauważyliśmy, że uciąg Axiona na gąsienicach jest znacznie lepszy niż maszyn kołowych, natomiast ugniatanie ziemi o wiele mniejsze. Komfort pracy również uległ znacznemu podwyższeniu. Nawet wpadając w koleinę, nie odczuwamy tego w taki sposób, jak w przypadku zwykłego ciągnika. Axion Terra Track dobrze sprawdza się też w warunkach ruchu drogowego, po zmianie ustawienia gąsienic na tryb drogowy. Same gąsienice również nie sprawiają większych problemów, mają centralne miejsca do smarowania, które raz na jakiś czas wystarczy przesmarować – zwraca uwagę Piotr Gołąb, zarządzający gospodarstwem Voga.
Stara-nowa technologia
Półgąsienicowe ciągniki Axion to zupełna nowość, choć po raz pierwszy były zaprezentowane już na targach Agritechnica w 2017 roku, gdzie zdobyły nawet medal za innowacyjność. – Claas wypuścił w ubiegłym roku na Europę około 30 przedseryjnych ciągników Axion na gąsienicach, z czego dwie sztuki pod koniec października trafiły do Polski. Jeden znalazł się właśnie w gospodarstwie Voga, gdzie przepracował dotąd około 300 godzin, a drugi pozostał u nas jako egzemplarz demonstracyjny. Na razie ma na liczniku tylko około 130 godzin, ale gdy tylko zacznie się sezon wiosenny, ruszymy z pokazami pełną parą, bo klienci są bardzo zainteresowani tą maszyną – wyjaśnia dr Barbara Raba z Claas Polska i dodaje: – Co prawda technologia Terra Tarck jest znana już od 30 lat i z powodzeniem stosowana w kombajnach zbożowych, jednak obecne rozwiązanie jest nowe, specjalnie dostosowane do ciągnika, który może rozpędzić się także do prędkości nawet 42 km/h.
Dlatego maszyna ma m.in. żebrowane, a nie pełne koła gąsienic, dla lepszego odprowadzania ciepła przy wyższych prędkościach. Szybka jazdę, nawet w terenie, umożliwia doskonała amortyzacja gąsienic, współdziałająca z równoległobocznie amortyzowaną przednią osią (ze zintegrowanym hamulcem), a komfort zwiększa dodatkowo czteropunktowa amortyzacja kabiny. Dla dobrego kopiowania nierówności terenu ważne jest również wahliwe zawieszenie gąsienic, które zapewnia skok w zakresie od +8° do -15°.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express 05/2020 - zamów:
bezpłatny egzemplarz lub prenumeratę