Aby zdobyć zaufanie klientów i sprostać ich wymaganiom, firmy usługowe inwestują w ciągniki, które pozwolą im zagwarantować wysoką jakość, krótki termin realizacji i rzetelność wykonywanych prac. Prowadzący usługi dla rolnictwa często budują swój park maszynowy, bazując na jednej, sprawdzonej przez nich marce. – Pierwszy ciągnik marki John Deere kupiłem 10 lat temu i byłem z niego chyba najbardziej zadowolony. Mówię, że byłem, bo dwa tygodnie temu sprzedałem go. Jednak nie miałem z nim żadnych kłopotów. Podoba mi się kolor, wnętrze i ergonomia tych ciągników. Nie będę ukrywał, że cena w tym momencie jest już mocno zaporowa i to jest chyba największy kłopot na tę chwilę – mówi Marek Świątek, właściciel czterech ciągników marki John Deere: 6090M, 6110R, 6145R oraz 6215R.
– Od tego zaczęliśmy. Pierwszy sprawdza się dobrze, także nadal idziemy w tym kierunku – tłumaczy Mirosław Wyszyński (F.H. Maxim), właściciel czterech ciągników marki Fendt.
– Nasza firma prowadzi profesjonalne i kompleksowe usługi dla rolnictwa. Wśród nich należy wymienić: transport, uprawę polową, siew, koszenie i zbiór traw, a także aplikację gnojowicy. Obecnie posiadamy dziesięć ciągników przeznaczonych pod usługi, w tym aż sześć marki Claas Axion: 810, 830, 850, 920 i dwa modele 950. Wszystkie z nich są wyposażone w systemy GPS, co pozwala na zaoszczędzenie czasu oraz paliwa – komentuje Damian Komar, kierownik działu usług w firmie AgroVerifis.
Inteligentne zarządzanie
maszynami
Przy zakupie ciągnika warto zwrócić uwagę na innowacyjne rozwiązania usprawniające pracę oraz zapewniające komfort operatora, co później przekłada się na wydajność i precyzję realizowanych zleceń. Funkcja lokalizowania ciągników w czasie rzeczywistym, podglądu wykonywanych przejazdów oraz analiza ich wydajności i zużycia paliwa wpływa na cenę i rzetelność wykonanej usługi. – Wszystkie ciągniki, które mamy, wyposażone są w funkcje GPS, Section Control, automatyzację. Generalnie jestem w stanie podejrzeć każdą maszynę, która pracuje w terenie. Kwestię wydajności, zużycia paliwa, ile godzin jeszcze może pracować, gdzie jest przede wszystkim, dokładne dane długości i szerokości geograficznej – to wszystko mamy - mówi Marek Świątek.
– Ciągnik ma GPS, który ma prowadzenie i bardzo nam się to przydało przy siewie. Teraz dopiero będziemy montować dystrybutor z kartami chipowymi. Każdy pojazd będzie miał swoją kartę i będziemy mogli wszystko śledzić – tłumaczy Mirosław Wyszyński.
– Jeden nowy ciągnik mamy bardzo bogato wyposażony, z systemem kontroli Fendt Connect. U siebie ktoś może w każdej chwili zakończyć pracę i odpocząć, a przy usługach to jest tak, jak u klienta się zaczyna, to się kończy, kiedy praca się kończy. Ciągnik musi być wygodny, żeby nie męczył. Najbardziej Fendt się sprawdza. Mamy też jeden ciągnik Deutz-Fahr – argumentuje Dariusz Ciochanowski, właściciel sześciu ciągników marki Fendt i jednego Deutz-Fahr.
– Efektywne rolnictwo zawsze wymaga wiedzy ekonomicznej. Dlatego jesteśmy użytkownikami programów 365 FarmNet oraz Claas Telematics, które zdecydowanie ułatwiają pracę oraz optymalizują jej czas, a także długość przejazdów roboczych – mówi Damian Komar.
Kompleksowa obsługa
serwisowa
Wybór ciągnika warto skonsultować z doradcami dilera lub producenta, którzy pomogą dobrać maszynę o optymalnej konfiguracji, precyzyjnie dopasowaną do rzeczywistych potrzeb firmy. – Wszystko jest serwisowane. Jednak już później, pogwarancyjnie, z powodu odległości korzystamy z usług stacji diagnostycznych w pobliżu – mówi Mirosław Wyszyński. – Fendt jest najbardziej praktyczny ze wszystkich. Jak mamy problem, zwracamy się do dilera – tłumaczy Dariusz Ciochanowski. – Współpraca z marką Claas dała nam możliwość zwiększenia swoich kompetencji oraz uzyskania istotnych narzędzi, które zoptymalizowały pracę firmy. Mając dzisiaj świadomość, jak istotne jest przeanalizowanie wszystkich wariantów wyboru ciągników, jesteśmy przekonani, że współpraca będzie się dalej układać w sposób partnerski i korzystny dla obu stron – dodaje Damian Komar.