Często uważa się, że nagle na rynku pojawił się olej, z którym można teraz jeździć znacznie dłużej. Nie jest to jednak prawdą.
– My, jako producenci oleju, nie możemy tego zagwarantować. Jak w innych dziedzinach przemysłu, tak i u nas rozwój następuje ciągle małymi krokami
– przekonuje Heiko Stephan, inżynier ds. zastosowań w niemieckiej firmie Addinol, produkującej od ponad 80 lat środki smarne.
To konstruktorzy silników, którzy dziś bardziej ufają swojej technologii, pozwalają na dłuższe odstępy czasowe pomiędzy wymianami oleju. I tak np. dzięki nowym materiałom uzyskano lepsze właściwości ślizgowe, przez co olej jest mniej obciążony i może być eksploatowany dłużej. Równocześnie jednak producenci środków smarnych musieli zmienić coś w swoich recepturach, aby olej miał dłuższą żywotność.
Często odbywa się to we współpracy z producentami silników i przykładowo firma Shell prowadzi centrum technologiczne w Hamburgu, gdzie wraz z renomowanymi światowymi producentami pojazdów użytkowych i maszyn rolniczych pracuje nad poprawą wyników i wydajności maszyn dzięki środkom smarnym. Czynniki takie jak zanieczyszczenie przez ścieranie, sadzę i wodę kondensacyjną także odgrywają ważną rolę. Dlatego olej zużywa się nie tylko na skutek tarcia między tłokami a cylindrami. Jest to możliwe dzięki ciągle udoskonalanym procesom produkcyjnym.
– W przeszłości trzeba było polegać na jakości oleju bazowego i jedynie wzbogacać go dodatkami. Poprzez procesy takie jak hydrokraking (częściowo rozpoznawalny po znaku HC na butelce oleju), można ingerować bezpośrednio w strukturę molekularną i stworzyć olej wykonany na miarę
– wyjaśnia Stephan. Dlatego też oleje syntetyczne są również znacznie droższe.
Jak dotąd oleje „long life” nie są tak szeroko stosowane w rolnictwie jak w sektorze samochodów osobowych. W nowym ciągniku Fendt 900 Vario Generation 6 po raz pierwszy możliwe jest jednak osiągnięcie 1000 h pracy przy jednym napełnieniu olejem, przy czym równocześnie zalecany jest olej 5W30. Firma Raiffeisen Rhein-Main (Agco-Exclusive Partner) koncentruje się ze swoją marką Farmlub na produktach dla sektora rolniczego.
– Olej, który jest rzadszy na zimno zapewnia szybsze przesmarowanie silnika, a tym samym zmniejsza jego zużycie.
– wyjaśnia Andrea Bein, odpowiedzialna za sprzedaż środków smarnych w Raiffeisen Waren-Zentrale (RWZ).
W odniesieniu do dłuższych okresów między wymianami ważne są właśnie odpowiednie dodatki, aby zagwarantować jakość oleju przez cały okres użytkowania. Dodatki są odpowiedzialne za określone właściwości, wiążą brud lub zmniejszają pewne efekty, takie jak zużycie, korozja i starzenie się. Dodatkowe środki mogą być z czasem spalane, przez co powstaje tzw. popiół sulfatowy, który może zatkać filtr cząstek stałych w wydechu i pogarsza właściwości smarne.
W związku z tym producenci starają się opracować dodatki, które wytwarzają jak najmniejszą ilość popiołu i zawierają mało siarki i fosforu, ponieważ są szkodliwe dla katalizatora. W terminologii technicznej są one określane jako Low-SAPS. Widać to w specyfikacjach, które podawane są dodatkowo w zakresie lepkości.