Opinie użytkowników

Wyposażenie do obory od Agritubel

Data publikacji:

Agritubel specjalizuje się w projektowaniu i modernizacji budynków inwentarskich. Od ponad 30 lat wspiera hodowców, dostarczając im dopracowane i funkcjonalne rozwiązania, zapewniające komfort użytkowania oraz dobrostan dla zwierząt. Firma wspiera swoich klientów od etapu projektu poprzez zamówienie, montaż oraz dalsze użytkowanie. Jednym z klientów firmy Agritubel jest pan Maciej Górny z miejscowości Parzęczewo w Wielkopolsce, który opowiedział redakcji ATR Express o swoim gospodarstwie i zastosowanym wyposażeniu do obory.

    Wyposażenie do obory od Agritubel

    System wygrodzeń z drabiną paszową od firmy Agritubel

Gospodarstwo pana Macieja Górnego obejmuje powierzchnię około 80 ha, z czego 30 ha stanowią łąki, 25 ha kukurydza, reszta zboża. Uprawiane rośliny i zbierana zielonka są przeznaczone głównie na cele paszowe. Produkcja zwierzęca to 60 krów mlecznych plus młode osobniki, razem około 100 sztuk. Gospodarstwo dysponuje jednym robotem udojowym firmy Lely, przystosowanym do obsługi tej wielkości stada. W roku 2022 modernizacji poddano budynek inwentarski. Jest to obecnie obora wolnostanowiskowa z podłogami rusztowymi, wcześniej stosowany był system utrzymania uwięziowy. Całe nowe wyposażenie w zakresie wygrodzeń pochodzi z firmy Agritubel. Zmiany systemu utrzymania spowodowane były potrzebą wprowadzenia do obory robota udojowego i modernizacji gospodarstwa.

– Odwiedziliśmy kilka gospodarstw i taką podjęliśmy decyzję. Z braku miejsca zdecydowaliśmy się na podłogi rusztowe, zbiornik na gnojowicę jest pod budynkiem, z powodu braku miejsca nie było możliwości wykonania laguny. Przebudowaliśmy istniejący budynek do naszych potrzeb. Wykonawców było trzech: jeden od betonów i wykończenia, drugi od dachów, trzeci od wygrodzeń  – mówi Maciej Górny

Dlaczego Agritubel?

– Potrzebne były dobre i sprawdzone rozwiązania w niewygórowanej cenie. Pojechaliśmy też na oborę do Porażyna, gdzie takie wygrodzenia, głównie drabina zatrzaskowa, są już od 20 lat. Wszystko nadal sprawnie funkcjonuje. Właściciel bardzo sobie chwalił te rozwiązania. Porównaliśmy więc kilka opcji i Agritubel wyszedł najlepiej, również cenowo. Inwestycję udało się zrealizować jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie; póki co jesteśmy zadowoleni. Nie ma problemów, że coś się np. nie domyka, nie zatrzaskuje. Wszystko działa, jak powinno. Elementy plastikowe są dobrze wykonane, cicho pracują. Cała konstrukcja wykonywana jest zgodnie ze specyfikacją obiektu inwestora i pod jego indywidualne wymagania. Projekt przyziemia z wygrodzeniami jest optymalizowany tak, aby wszystko sprawnie działało przez lata. Instalacja obejmuje drabinę samozatrzaskową i wygrodzenia na legowiska, wysuwane bramki, z możliwością regulacji. Gdy zachodzi potrzeba wjechania maszyną, wyjmuje się tylko sworznie i łatwo demontuje elementy. Od etapu projektu po realizację okres ten trwał ponad 3 miesiące. Zamawiane było 1 marca zeszłego roku, w czerwcu nastąpił już montaż. Cała przebudowa obiektu trwała 6 miesięcy. Zwierzęta były wywiezione w inne miejsce.  Gdy budynek był już przebudowany, wyposażony,  krowy przyjechały z powrotem. Nie były narażane na stres. – wyjaśnia Maciej Górny

W wynajętym na czas realizacji projektu budynku krowy były utrzymywane również w systemie uwięziowym. Gdy przyjechały na nowy obiekt, gdzie były już np. wyłożone materace w strefie legowiskowej, zwierzęta od razu się do tego przyzwyczaiły. Dłużej musiały się przyzwyczaić do drabiny paszowej niż robota. Musiały nauczyć się jeść. Całe wcześniejsze życie spędziły na łańcuchu, z początku nie umiały odpowiednio ustawić głowy, ale szybko to opanowały. Hodowca Nie chce stresować krów, lepiej przystosowywać je do nowych rozwiązań za młodu. Po miesiącu wszystko już było w porządku, a zmiany były naprawdę duże, można powiedzieć, że o 180o

– Mleczność się od razu trochę też podniosła, obecnie wynosi ok. 35 litrów, cały czas to rośnie. Są też pewne zmiany w stadzie, celem jest osiągnięcie 40 litrów od sztuki, i myślę że jest to wykonalne. Wiekowo krowy mają po 3 - 4 laktacje, jeżeli któraś krowa ma problemy z racicami na rusztach, trzeba taką krowę usunąć ze stada i zastąpić inną, aby nie psuła średniej stada. Tym bardziej że planujemy pozostać przy tym jednym robocie, nie chcemy znacząco zwiększać produkcji. To ma być nasze gospodarstwo rodzinne, przy większym musielibyśmy szukać zewnętrznych pracowników do obsługi. Potencjał dla wzrostu mleczności jest  w genetyce stada oraz poprawie jakości kiszonek. Optymalizacja zbioru i dopracowanie prac w polu, wyższej jakości odmiany roślin, kwestie oprysków, siewu itd. Mamy duże zainteresowanie naszą oborą. Sąsiedzi oglądają, mamy też dużo firm, które przyjeżdżają obejrzeć. Sam zwiedziłem sporo obór, zanim się zdecydowałem, no bo tych rozwiązań jest sporo: materac, rura karkowa na legowiskach, regulowane legowiska, zastosowanie prefabrykatów betonowych. Wybraliśmy rozwiązania najprostsze. – uważa Maciej Górny.

 – Zdecydowaliśmy się na zastosowanie w oborze betonowych prefabrykatów. To bardzo przyspieszyło realizację inwestycji. Jak już były ściany, przyjechał dźwig i resztę ułożył. Podłogi rusztowe przekładają się na czystość w oborze. Roboty sprzątające jeżdżą, ruszty z szerszą belką wymagają automatycznego zgarniania. Na rusztach o węższych belkach krowa przedepta odchody, tutaj robot co dwie godziny przejeżdża i oczyszcza podłoże. Więcej powierzchni i mniej szczelin to wolniejsze usuwanie odchodów. Roboty zgarniające sprawdzają się jednak idealnie. 

Cała inwestycja była  spora - 2,5 mln zł netto, a trzeba dodać, że duża część inwestycji była zrealizowana przed wybuchem wojny i wzrostem cen na rynku. Porównując ceny, teraz byłoby znacznie drożej. Po zakończeniu inwestycji dołożyliśmy jeszcze wentylatory, boczną kurtynę oraz  robota do podgarniania paszy. Teraz obora jest już kompletnie wyposażona. 
Jesteśmy samowystarczalni paszowo, park maszynowy mamy swój. Operujemy na maszynach firmy Krone: kosiarki, grabiarki, wóz, ciągniki Claas, John Deere i starsze Ursusy, ładowarka teleskopowa JCB. –  mówi Maciej Górny.

Mleko oddawane jest co 2 dni, gospodarstwo dysponuje chłodnią na 6 tys. litrów. Patrząc na ceny maszyn, robot udojowy nie jest drogi. Pracuje 24 godziny na dobę, codziennie, można jechać na usługi, oszczędność czasu jest ogromna. Dla pracownika nie zawsze jest zajęcie, niewiele osób chce też taką pracę wykonywać. Robot to również poprawa zdrowotności stada. Nie ma problemów z zapaleniem wymienia. Dobrostan zwierząt jest teraz bardzo ważny, ale zużycie energii też jest korzystne. Gospodarstwo ma panele PV 20 kW, które zapatrują nas w połowę niezbędnej energii.

Polecamy produkty z naszego sklepu:

Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express - zamów:

Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę

YouTube atrexpress

zobacz więcej

Pokaz opryskiwacza HARDI AEON CENTURAline


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Pokaz robota autonomicznego - NAIO ORIO


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Bądź na bieżąco! Zapisz się do newslettera

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Boomgaarden Medien Sp. z o.o. treści marketingowych (newsletter) za pośrednictwem poczty elektronicznej w tym informacji o ofertach specjalnych dotyczących firmy Boomgaarden Medien Sp. z o.o. oraz jej kontrahentów.