Wywiady Opinie użytkowników

Wóz paszowy - maszyna na wiele lat

Data publikacji:

Wóz paszowy ułatwia karmienie bydła i pozwala dokładnie przygotowywać taką samą każdą kolejną dawkę oraz wydajnie i równomiernie ją zadać. Jego zadanie polega na tym, aby rozdrobnić składniki paszy i wymieszać je do uzyskania jednorodnej struktury, jednak bez nadmiernego rozdrobnienia. Paszowóz pracuje rzecz jasna codziennie i w jego przypadku nie występują okresowe przerwy sezonowe. Jak zatem radzą sobie użytkownicy tych maszyn, mówią w rozmowie z redakcją atr express: Tomasz Ziółkowski z Franciszkowa Dolnego w Warmińsko-Mazurskiem, Jacek Kalak z Gorzupi i Witalis Półrolniczak z RKS Nowy Świat (obaj Wielkopolska).

Jacek Kalak, Gorzupia (woj. wielkopolskie)

Od marca 2018 r. użytkuję 15-metrowy wóz paszowy Trioliet Solomix 2-1500, który zastąpił pozostający przez aż 10 lat na posterunku inny paszowóz tej marki - o pojemności 10 m³. Stado stale się rozrastało i o ile do 2012 r. wóz paszowy obsługiwał ok. 100 krów i 150 szt. „młodzieży”, tak później stado rozrosło się do 170 krów i 220-230 szt. „młodzieży”. Wóz paszowy zmieniliśmy, bo po 10 latach eksploatacji, a mówiąc wprost - po 10 latach codziennej harówki - wytarła się blacha w zbiorniku. Ale czy mogło być inaczej, gdy na koniec mieszaliśmy nawet 5-6 wozów dziennie?
Starszy Trioliet miał skrzynię przekładniową z reduktorem obrotów, więc z powodzeniem mogłem go obsługiwać ciągnikiem Ursus 4011, z którym pracował przez 5 lat.

Jeśli chodzi o ślimak, nigdy go nie wymieniałem, wystarczyła tylko wykonana we własnym zakresie regeneracja. Większe usterki nas na szczęście omijały. Do największych zaliczyć należy przebitą oponę czy konieczność wymiany pierścienia pod ślimakiem, co zajęło godzinę pracy. W efekcie przez 12 lat współpracy z marką Trioliet nie było ani jednego dnia, abym mógł powiedzieć, że nie mam krowom co dać jeść - wóz tak naprawdę się nigdy nie popsuł. I jak wystawiłem ogłoszenie ze starym paszowozem w niedzielę, tak już w poniedziałek był sprzedany.

Wracając jeszcze do mojej opinii, to uważam, że Trioliet to bardzo dobra maszyna. Złego słowa nie mogę powiedzieć na jakość wykonania - producent zastosował bardzo dobrą stal i ślimaki. Do lakieru nigdy nie miałem żadnych zastrzeżeń. Bezawaryjność tej marki skłoniła mnie do tego, że zakupiłem kolejnego Triolieta.

Dzisiaj wóz paszowy Trioliet Solomix 2-1500 obsługuje 440 sztuk bydła, w tym 180 krów. Biorąc pod uwagę różne grupy technologiczne, przygotowujemy 5 wozów dziennie, czyli każdego dnia ok. 15 ton TMR-u. Nie ma taśmy wysypowej, są tylko okna - z prawej i z lewej strony. Z wyposażenia komplementować należy użyteczny podest roboczy, z którego np. wygodnie mogę dodawać mocznik do TMR-u. W okresie gwarancyjnym mieliśmy problem z wagą - serwis wymienił całą wiązkę i rozwiązał problem z elektroniką. Odnośnie mojego nowego paszowozu, mam jednak subiektywne odczucie, że oszczędności chyba dotarły wszędzie i nawet ta maszyna została wykonana z cieńszej blachy.

Witalis Półrolniczak z RKS Nowy Świat, Dobrzyca (woj. wielkopolskie)

Rolniczy Kombinat Spółdzielczy „Nowy Świat” był jednym z pierwszych nabywców wozu paszowego Sano TMR Profi w Polsce. W połowie 2004 r. trafił do nas wóz paszowy tej marki o pojemności 11 m³. Paszowóz Sano ma 17 lat, więc nie dziwi zużycie wynikające z wieloletniej eksploatacji.

Od spodu wstawiliśmy kawałek blachy, przed 4 laty wymieniliśmy ślimak mieszający, dwukrotnie taśmę wyładowczą. Stosujemy noże wzmacniane, żeby zbyt szybko się nie wycierały - wymieniamy je raz do roku. Na bieżąco wymieniamy też ogumienie, bo nasz paszowóz codziennie przemierza trasę 9 km, choć jeszcze kilka lat temu było to aż 14 km dzień w dzień.

Przez ten czas wóz wykonał ok. 19 tysięcy mieszań podając pasze krowom w dwóch oborach, w których znajduje się obecnie 150 sztuk krów. Wóz jest bezawaryjny, a dodatkowo bezpieczeństwo użytkowania zapewnia nam serwis firmy Sano. Nie zdarzyło się w tym czasie, żeby krowy nie były nakarmione w terminie.

 

Tomasz Ziółkowski, Franciszkowo Dolne (woj. warmińsko-mazurskie)

W 2018 r. do mojego gospodarstwa trafił wóz paszowy firmy Metaltech, konkretnie model WP 10 o pojemności 10 m³, w specjalnej kolorystyce, czyli tzw. „kameleon”. Pracuję już 3,5 roku tą maszyną i dotychczas nie wydarzyło się z nią nic złego.

To pierwszy wóz paszowy w moim gospodarstwie. Na zewnątrz wygląda jakby był jeszcze nowy, a w środku - jedynym poważniejszym śladem eksploatacji jest to, że tylko wytarła się farba. Najważniejsza jest odpowiednia bieżąca obsługa maszyny, która jest garażowana, a po każdym mieszaniu dobrze sprzątana.

Mieszamy jeden wóz paszowy dziennie, ok. 2,5 tony TMR-u dla jednej grupy żywieniowej. Samo stado liczy 60 krów. Na razie maszyna w zupełności wystarcza na nasze potrzeby, ale już niebawem może być za mała, bo zamierzam zwiększyć liczbę krów.

 

Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express - zamów:

Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę

YouTube atrexpress

zobacz więcej

Pokaz opryskiwacza HARDI AEON CENTURAline


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Pokaz robota autonomicznego - NAIO ORIO


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Bądź na bieżąco! Zapisz się do newslettera

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Boomgaarden Medien Sp. z o.o. treści marketingowych (newsletter) za pośrednictwem poczty elektronicznej w tym informacji o ofertach specjalnych dotyczących firmy Boomgaarden Medien Sp. z o.o. oraz jej kontrahentów.