Wóz paszowy A-Lima-Bis w oryginalnym kolorze
Wozy paszowe Alimamix Evolution to bogaty asortyment, liczne opcje i solidne wykonanie, które sprawiają, że maszyny te cieszą się bardzo dobrą opinią użytkowników. Potwierdza to doskonale przykład gospodarstwa należącego do Tomasza Pokropa z podpoznańskiej miejscowości Drzązgowo, w którym obecnie użytkowany 21-metrowy paszowóz firmy A-Lima-Bis to już druga z kolei maszyna producenta z położonej nieopodal Środy Wielkopolskiej.
Należąca do Tomasza Pokropa gospodarstwa powstało na ziemiach byłego PGR-u i zajmuje obecnie obszar 650 ha, przy czym część stanowi dzierżawa. Struktura upraw przedstawia się następująco: 200 ha pszenicy, 150 ha buraka cukrowego, ok. 200 ha kukurydzy, resztę stanowi żyto, pszenżyto i użytki zielone. Wizytówką gospodarstwa jest jednak chów bydła - 400 sztuk, w tym mlecznego w ilości 250 sztuk. Wydajność krów systematycznie rośnie i obecnie zbliża się do poziomu 9,3 tys. litrów rocznie mleka odstawianego do OSM Łowicz.
– W kwestii ciągników, park maszynowy opiera się na marce New Holland, chociaż pewne wsparcie stanowią również poczciwe Ursusy C-360. Przedział mocy ciągników stosowanych w gospodarstwie jest całkiem spory i wynosi od 80 do 400 KM. Niedawnym zakupem była sieczkarnia New Holland FR 550, która tak jak wiele innych maszyn została zakupiona w firmie Raitech. W planach jest także kombajn ze względu na mocno rosnące ceny usług. Generalnie produkcja paszy odbywa się we własnym zakresie – wyjaśnia Tomasz Pokrop.
Drugi z kolei do paszy
Do profesjonalnego przygotowania paszy dla bydła stosowany w gospodarstwie jest wóz paszowy Alimamix Evolution o pojemności 21 m³, który zakupiony został w 2022 r. Wcześniej był tu także wóz tej marki w wersji 2-ślimakowej, tylko że o pojemności 16 m³. Potrzebny był jednak większy model, a poza kwestią większej pojemności, mogący również przenosić większe obciążenia i to po nierównych drogach.
– Przeładowany wóz częściej miał awarie np. osi, uszkodzenia felg itp. Zawieszenie w takich warunkach szybciej się zużywa. Stary paszowóz Alimamix był u nas 5 lat, oddaliśmy go w rozliczeniu. Kiedyś zostawialiśmy starsze maszyny, ale po dłuższym okresie postoju często były problemy z ich ponownym rozruchem. Nasze wozy paszowe są praktycznie bezproblemowe i choć ślimaki były regenerowane, z wanną nie było kłopotów – przekonuje Piotr Tamborski, operator maszyny.
Pasza mieszana jest 3 razy dziennie, po ok. 0,5 h. W skład przygotowanej paszy wchodzą: lucerna, wytłoki, kukurydza, żyto. Struktura jest jednorodna, niedojadów więc prawie nie ma. Waga bardzo pomaga w precyzyjnym porcjowaniu składników, zawieszenie tandemowe wozu sprawdza się natomiast w transporcie ciężkiego materiału paszowego. Wysyp paszy możliwy jest poprzez taśmę na stronę lewą i prawą, według potrzeb. Można powiedzieć, że maszyna jest skrojona pod potrzeby gospodarstwa. Wóz współpracuje z ciągnikiem New Holland TM 135, co w zupełności wystarcza do komfortowej, codziennej pracy. Nowy wóz większych problemów zaś nie sprawia, drobne usterki są od razu naprawiane przez serwis.

Maszyny ze Środy Wielkopolskiej
– Wybór wozów Alimamix Evolution był warunkowany kilkoma czynnikami. Po pierwsze bliskość do firmy i ewentualnego serwisu, ale maszyny te sprawdziły się także u naszych sąsiadów. Obserwowałem wcześniej także wozy samojezdne, ale charakterystyka prac w naszym gospodarstwie sprawia, że tradycyjny wóz plus ładowarka sprawują się nieźle. W gospodarstwie są dwie ładowarki firmy JCB. Te wszechstronne maszyny są wykorzystywane do różnych celów – recenzuje Tomasz Pokrop maszyny, o których mówi, że są proste mechanicznie i konstrukcyjnie, co jest ich atutem, gdyż silnik w wozach samojezdnych i inne podzespoły czasem sprawiają kłopoty. Warto dodać, iż paszowóz Alimamix Evolution 21 ma niestandardowy kolor lakieru, wzmocnioną ramę, producent dodał jednak także awaryjny system wyładunku tylnego paszy.
– Zrezygnowaliśmy jednak ze stali kwasoodpornej na rzecz zwiększenia grubości materiału. Rozwiązanie tańsze, a sądzę, że będzie bardziej skuteczne. Pozostałe wyposażenie jest standardowe - zawieszenie tandemowe, taśma wyładowcza czy komputer z wagą – mówi użytkownik.
Zwraca przy tym uwagę na bardzo dobrą współpracę z firmą A-Lima-Bis, zarówno jeśli chodzi o dział handlowy, jak i serwisantów.
– Reakcja na awarie czy jakieś problemy jest bardzo szybka. Forma zakupu maszyn jest elastycznie dopasowana pod klienta, obsługa jest bardzo profesjonalna. Usługi doradcze i pomoc w doborze maszyny pod dane warunki to również ważne zalety. Mogę zatem śmiało powiedzieć, że paszowóz z Alimy jest szyty na miarę – twierdzi Tomasz Pokrop.
Wóz paszowy a mleczność krów
– Parę lat temu w naszym gospodarstwie było to ok. 7 tys. litrów rocznie, skok jest więc duży. Planujemy dalej iść w górę, doskonalimy mieszankę paszową, kupiliśmy sieczkarnię, aby przygotowywać wysokiej jakości paszę. Koszty usług są coraz wyższe, droższy sprzęt musi się w końcu amortyzować. Sieczkarnia była już używana przy pierwszych pokosach, zbiór jest dużo szybszy, udało się wszystko zebrać w zaledwie 2 dni. Dalsze możliwości są też w robotach udojowych. Obecnie jest tutaj dojarnia typu „rybia ość”. Inwestycje wprowadzamy jednak stopniowo. Najpierw planowany jest robot na mniejszą oborę, jak dobrze się sprawdzi, będzie na większą – kwituje rolnik.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express - zamów: