Wiosna to szczególna pora w rolnictwie. Przebieg pogody, a szczególnie ilość opadów oraz grubość pokrywy śniegowej warunkują podjęcie decyzji o przeprowadzeniu uprawek.
– Praktyka mówi, że przedsiewnie powinno się zastosować tyle zabiegów, ile to jest konieczne. Ważny jest też czas przeprowadzenia zabiegów i tu jest źródło bardzo wielu błędów , bo określenie optymalnego terminu siewu jest bardzo trudne i nie ma jednej teorii na ten temat
– mówi Paweł Waleryś z firmy Metal-Fach.
Na ten aspekt zwraca również uwagę Leszek Weremczuk, dyrektor ds. marketingu i handlu w firmie Expom.
– Przede wszystkim przy wiosennej uprawie roli nie należy się spieszyć, trzeba dokładnie sprawdzić podłoże i wilgotność na polu. Wjazd na zbyt mokre pole kończy się zniszczeniem struktury gleby koleinami od kół ciągnika. Należy się ograniczyć co do ilości przejazdów, żeby nie ugniatać pola, a zrobić uprawę bardziej ekonomiczną. Za jednym razem można uprawić pole pozbawione resztek pożniwnych, które powinny znajdować się pod warstwą gleby i tam podlegać procesowi rozkładu i tworzyć humus budujący lepszą strukturę ziemi. Czyli zawsze należy pamiętać o wilgotności i zachowaniu struktury gleby mającej możliwość dobrej aeracji. Gleba musi mieć strukturę przygotowaną do optymalnego siewu, a później odpowiednią gruzełkowatość, aby ułatwić działanie herbicydów
– mówi.