Węgry wprowadziły jednostronne embargo na ukraińskie produkty rolne w połowie września, po zakończeniu ograniczeń nałożonych wcześniej przez Komisję Europejską. Minister Nagy podkreślił, że nie można pozwolić, aby ukraińskie zboże nadal wjeżdżało do Unii Europejskiej w nieograniczonych ilościach, zaniedbując w ten sposób interesy członków UE.
W odniesieniu do protestów rolników w Europie Zachodniej, polityk nazwał je "otrzeźwieniem" i "powrotem do normalności". W jego opinii, rolnictwo w Europie jest "przesiąknięte zielonymi ideologiami", a rolnicy nie mogą liczyć na ochronę swoich rynków przed importem, zwłaszcza z Ukrainy. Premier Węgier, Viktor Orban, spotkał się z protestującymi rolnikami w Brukseli, a ci domagali się od Węgier, Polski i Słowacji zablokowania lub zatrzymania ukraińskich dostaw na swoich granicach.
Węgierscy rolnicy ogłosili plany demonstracji na granicy z Ukrainą, sprzeciwiając się decyzji Komisji Europejskiej o bezcłowym imporcie produktów z Ukrainy. Propozycja Komisji zakłada przedłużenie zawieszenia ceł na import z Ukrainy do UE na kolejny rok i tymczasowe odstępstwo od przepisów Wspólnej Polityki Rolnej dla unijnych rolników w 2024 roku. Projekt Komisji obejmuje również "mechanizm ochronny" w przypadku znaczących zakłóceń na unijnych rynkach.
Wprowadzone we wrześniu embargo Węgier dotyczy 24 kategorii produktów rolnych, zwanych "produktami wrażliwymi", pochodzących z Ukrainy, takich jak różne rodzaje zbóż i mięsa. Produkty te nie mogą być przywożone na terytorium Węgier, z wyjątkiem transportów tranzytowych, które muszą opuścić kraj przed końcem 15. dnia od momentu przywozu.