W KFMR Krukowiak zamówienia już w czerwcu
Czy można szukać elementów wspólnych pomiędzy trzema pozornie niezwiązanymi ze sobą wydarzeniami, jak: sankcje nałożone przez rząd USA na Chiny, susza na Tajwanie i praca w trybie zdalnym? Oczywiście że tak, tym bardziej że te elementy wpłynęły - choć nie tylko one - na mający zasięg globalny kryzys w zakresie drastycznego niedostatku półprzewodników, bez których nie sposób wyobrazić sobie nie tylko samochodów osobowych czy produktów przemysłu elektronicznego, ale także… nowoczesnych maszyn rolniczych. Efekty są następujące: wstrzymywanie produkcji czy znaczące wydłużanie terminów - problem, z którym borykają się najwięksi gracze na rynku. Nie dla wszystkich jednak skala problemu jest tak samo duża, czego dowodzi przykład KFMR Krukowiak.
Podstawą sukcesu są odpowiednio wysokie stany magazynowe. W przypadku firmy KFMR Krukowiak, gdyby wziąć którekolwiek z lat przedpandemicznych, byłyby one pewnie przewymiarowane, jednak bieżąca sytuacja rynkowa wymaga działań ekstraordynaryjnych.
– Jeśli mamy duży bufor w magazynie, to po prostu mamy z czego produkować. W normalnym roku, nie Covid-owym, zamówienia roczne składaliśmy zwykle w listopadzie. W 2021 r. złożyliśmy je jednak już w czerwcu. Zapobiegawczo chcieliśmy się ustawić jako pierwsi na początku kolejki, aby w razie problemów na rynku mieć sytuację pod kontrolą
– mówi Radosław Borkowski, wiceprezes zarządu KFMR Krukowiak.
– A ci producenci maszyn, którzy przysnęli i nie złożyli odpowiednio wcześnie planu zamówień, a przy tym nie mają wystarczająco dużego magazynu części, mogą mieć problem. I zamawiając dodatkowe części poza planem, mówimy o bardzo długich terminach realizacji, obecnie sięgających lipca 2022 r. – dodaje.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express - zamów: