Podstawą sukcesu są odpowiednio wysokie stany magazynowe. W przypadku firmy KFMR Krukowiak, gdyby wziąć którekolwiek z lat przedpandemicznych, byłyby one pewnie przewymiarowane, jednak bieżąca sytuacja rynkowa wymaga działań ekstraordynaryjnych.
– Jeśli mamy duży bufor w magazynie, to po prostu mamy z czego produkować. W normalnym roku, nie Covid-owym, zamówienia roczne składaliśmy zwykle w listopadzie. W 2021 r. złożyliśmy je jednak już w czerwcu. Zapobiegawczo chcieliśmy się ustawić jako pierwsi na początku kolejki, aby w razie problemów na rynku mieć sytuację pod kontrolą
– mówi Radosław Borkowski, wiceprezes zarządu KFMR Krukowiak.
– A ci producenci maszyn, którzy przysnęli i nie złożyli odpowiednio wcześnie planu zamówień, a przy tym nie mają wystarczająco dużego magazynu części, mogą mieć problem. I zamawiając dodatkowe części poza planem, mówimy o bardzo długich terminach realizacji, obecnie sięgających lipca 2022 r. – dodaje.