Przyszły zakres amerykańskiego protekcjonizmu w handlu będzie zależał od wyniku wyborów prezydenckich w listopadzie. Jednak w rozmowach z prezesem VDMA Karlem Haeusgenem w tym tygodniu przedstawiciele rządu USA dali jasno do zrozumienia, że odejście USA od zasad wolnego handlu nie jest zjawiskiem tymczasowym. Jeśli prezydent Joe Biden zostanie ponownie wybrany, będzie również prowadził politykę handlową zdominowaną przez bezpieczeństwo narodowe, a także skupi się na poprawie standardów pracy i ochrony środowiska, zamiast otwierać rynki i zmniejszać bariery handlowe, powiedzieli.
Ponadto zarówno przedstawiciele rządu, jak i członkowie republikańskiego zespołu ds. transformacji jasno stwierdzili, że polityka handlowa USA powinna promować oddzielenie amerykańskiej gospodarki od chińskiej. Z jednej strony mogłoby to doprowadzić do wzrostu eksportu z Europy do Stanów Zjednoczonych, ale jednocześnie mogłoby doprowadzić do tego, że Chiny próbowałyby zalać europejskie rynki swoimi własnymi produktami. "Bez zmian - bez handlu!", podsumował rozmowy Haeusgen.
- Tym ważniejsze jest, by UE i Ameryka na stałe zakończyły trwające spory dotyczące polityki handlowej, zwłaszcza spór o cła na stal i aluminium. Ponadto bariery regulacyjne muszą zostać ostatecznie zniesione, na przykład w odniesieniu do wzajemnych ocen zgodności maszyn i urządzeń - zażądał prezes VDMA.