Wydajny frez
Wysoka efektywność w zakresie produkcji mleka to oczywiście także zasługa dobrze przygotowanego TMR-u, za co już od 18 lat odpowiadają kolejne maszyny ze znakiem Sgariboldi.
– Pierwszy wóz paszowy Sgariboldi trafił do nas już w 2003 r., a kolejny - który pracuje do tej pory - w roku 2009. System podwójnego przepływu paszy sprawia, że czas mieszania jest krótszy - zajmuje to raptem około 30 minut, a obróbka paszy delikatna. Rozwiązanie zapewnia bardzo dobre wykorzystanie pojemności zbiornika oraz łagodne przemieszczanie się materiałów w celu uzyskania sypkiej mieszanki. Składniki z silosów sypiemy żmijką, a resztę, czyli np. ziarno kukurydzy wóz paszowy pobiera frezem. Jakość paszy jest dobra, ilość niedojadów nie jest duża. Najwyżej kolejnego dnia daje się trochę mniejszą dawkę. Wykonuję 5 dawek żywieniowych, w tym dla grupy pierwiastek. W moim gospodarstwie jest to osobna grupa od lutego br., ale uważam, że jest bardzo potrzebna, gdyż pozwala wyeliminować znaczną część problemów metabolicznych
– przekonuje Krzysztof Nienałtowski.
A skoro już mowa o systemie Monofeeder, to należy dodać, iż model MAV 5214, ze zbiornikiem o pojemności 14 m³ zapewnia optymalną efektywność przy cięciu kiszonki z trawy i kukurydzy. System polega na tym, iż pojedynczy poziomy ślimak z przeciwbieżnymi zwojami i ruchomym deflektorem zmusza komponenty paszowe do dynamicznego podwójnego przepływu - od tyłu i przodu w kierunku środka zbiornika.
System miesza szybko i dokładnie, nie powoduje nadmiernego rozdrabniania i zagęszczania oraz przegrzewania paszy, zapobiegając jednocześnie jej rozwarstwieniu. A że z perspektywy żywienia krów kluczowa jest nie tylko odpowiednia jakość paszy, ale i jej właściwe przechowywanie, newralgiczną czynnością jest jak najstaranniejsze pobieranie paszy z silosu - wóz paszowy MAV 5214 sprawdza się w tym zadaniu bez zarzutu.
Bez większych uwag
Sporządzająca TMR maszyna nie daje również wielu powodów do narzekania ze względu na awaryjność, co nie znaczy, że nie pojawiają się problemy techniczne. – Podajnik łańcuchowy przenoszący materiał od frezu do komory mieszania trzeba wymieniać praktycznie raz do roku. Słyszę zaś od użytkowników innych maszyn, iż taśmy z tworzywa sztucznego są trwalsze. A w takim wypadku, do momentu wymiany, trzeba ładować składniki do zbiornika ładowarką – zwraca uwagę użytkownik.
– Jeśli chodzi o wycieranie, nowe dno trzeba było wspawać po 10 latach eksploatacji. Nie stanowiło to jednak większego kłopotu. Warto przy tym dodać, że oryginalne dno wanny było wykonane ze stali Hardox odpornej na ścieranie, podczas gdy w mojej opinii lepsza byłaby stal kwasowa
–przekonuje p. Krzysztof.
Na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę? Bez wątpienia na stosunkowo kompaktową budowę, która pozwala na sprawne manewrowanie w ograniczonej przestrzeni obiektów inwentarskich, choć godne uwagi są również komfort oraz prostota obsługi paszowozu.
A skoro tak, to raczej należy spodziewać się tego, iż użytkownik pozostanie przy wozach paszowych produkcji włoskiej - choć ledwie kilka tygodni temu na testach w gospodarstwie przebywał 17-metrowy wóz paszowy marki RMH.