Historię ewolucji sprzętu do ochrony roślin w gospodarstwie w Kietrzu na własnej skórze przeżył Krzszytof Lewosz, jeden z operatorów opryskiwaczy. – Pierwszą maszyną, którą obsługiwałem, był opryskiwacz Pilmet, który po kilku latach został zastąpiony przez zaczepiane opryskiwacze Napa i Tecnoma. Potem przesiadłem się na samojezdny Bargam, a teraz pracuję na opryskiwaczu Horsch Leeb PT 280. Pod względem technicznym te maszyny dzieli przepaść – mówi. Ta technologiczna zmiana trwała przez kilkanaście lat, aż w Kombinacie Rolnym Kietrz uzbrojono się po zęby w sprzęt marki Horsch Leeb, radzący sobie dobrze z przeprowadzanym ostrożnie w gospodarstwie obniżaniem dawek cieczy roboczej, z którym musi być nierozerwalnie związana duża dokładność aplikowania. – Mamy obecnie 8 opryskiwaczy tej marki - 5 zaczepianych, ze zbiornikami o pojemności 5 i 8 tys. l oraz 3 samojezdne, przystosowane do ścieżek o szerokości 2,25 m. Nie był to tani zakup, ale zdecydowaliśmy się na niego, gdyż na dziś Horsch oferuje najlepsze rozwiązanie w zakresie stabilizacji belki. Z maszynami zawieszanymi współpracują ciągniki JCB Fastrac. W sumie na stanie mamy 14 Fastraków wyposażonych m.in. w przedni TUZ i WOM, współpracujących nie tyko z opryskiwaczami – wyjaśnia Wojciech Kwaśnik, dyrektor ds. inwestycji i budownictwa w KR Kietrz. A Marian Fudali, kierownik zakładu mechanizacji dodaje: – Niewiele jest dni idealnych do wykonywania oprysku. Stąd też wynika stosunkowo duża ilość opryskiwaczy, bo wymusza to specyficzny mikroklimat panujący w naszym gospodarstwie. Dodajmy, w gospodarstwie o powierzchni ok. 9,2 tys. ha, z czego 3,5-3,7 tys. ha zajmuje pszenica, 1,5-1,7 tys. ha - kukurydza, blisko 1,5 tys. ha - buraki cukrowe, a 0,7-1 tys. ha - rzepak.
Stabilnie na skłonach
Opryski w Kombinacie Rolnym Kietrz są mieszane w opryskiwaczach już na polu. Czysta woda (miękka i uzdatniona) transportowana jest na odległość maksymalnie 15 km wykonanymi z tworzywa sztucznego beczkami Zunhammera - pięcioma o pojemności 18 tys. l i jedną mieszczącą 27 tys. l. - maszyny te służą wyłącznie do przewożenia wody do oprysków. Wróćmy jednak do opryskiwaczy. Te samojezdne to modele Horsch Leeb PT 280 z wykonanymi ze stali nierdzewnej zbiornikami o pojemności 8 tys. l, a także ze stabilną...
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express 05/2020 - zamów:
bezpłatny egzemplarz lub prenumeratę