Ostatnie burze piaskowe pokazały szerszej publiczności trwającą już nad Wisłą od ponad miesiąca suszę. W niektórych częściach kraju ostatni deszcz spadł na początku marca.
– Sytuacja jest groźna, wymaga monitoringu i uzasadnia niepokój – przyznaje profesor Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Nie zmieni tego jedna ulewa, nawet intensywna. Potrzebnych jest co najmniej kilka dni stałych opadów, by ziemia zdołała powoli wchłonąć wodę.
– Z obserwacji rolników wynika, że sytuacja na polach jest dużo gorsza niż w zeszłym roku o tej porze – potwierdza Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Jego zdaniem szkody w uprawach trudno jednak dziś ocenić.
Źródło: Rzeczpospolita