Na początek proszę przybliżyć wyniki odnotowywane przez branżę leasingu maszyn rolniczych w 2019 r. Jak na tym tle plasuje się obecnie Santander Leasing?
Mariusz Włodarczyk: Sprzedaż maszyn rolniczych w 2018 r. była na bardzo wysokim poziomie. Dlatego też po pierwszym półroczu br. można było mówić o lekkim rozczarowaniu, skoro w tym czasie wolumen sprzedaży spadł o blisko 13 % Najprościej można to wytłumaczyć suszą, która naprawdę mocno dała się we znaki. W efekcie wielu rolników nie było pewnych co do jakości i skali zbiorów, co skutkowało wstrzymywaniem inwestycji. Z prowadzonych przez nas rozmów wynika jednak, że jeśli chodzi o tegoroczne plony, to nie jest źle, w związku z czym należy spodziewać się większych zakupów inwestycyjnych w samej końcówce roku. Sytuacja Santander Leasing na tle całego rynku jest dobra - mamy wynik o kilka punktów procentowych lepszy niż cały rynek. Na pewno duże znaczenie ma to, że działamy także w oparciu o nasz bank macierzysty, silny podmiot na rynku finansowym. Możemy poszczycić się też dużym doświadczeniem - finansowaniem maszyn i urządzeń rolniczych zajmujemy się od 2004 r., a sama spółka działa już od 20 lat. W Santander Leasing pracują osoby, które od lat zajmują się leasingiem maszyn rolniczych – na dzisiaj jest to 70 doradców leasingowych. Jest to rynek, na którym się naprawdę dobrze znamy. Poza tym wyróżnia nas oferta - najbogatsza na rynku, jeśli chodzi o programy finansowania fabrycznego.
Z jakimi firmami obecnie współpracuje Santander Leasing?
MW: Od wielu lat z dużym powodzeniem współpracujemy z marką Kubota. Wśród naszych partnerów są też inne bardzo znane firmy - Kverneland, Lemken, Unia czy Metal-Fach, a na terenie Wielkopolski również Korbanek.
Daniel Mrozek: Wielu klientów swoje potrzeby inwestycyjne realizuje za pośrednictwem własnego oddziału bankowego. W sektorze rolniczym sprzedaż naszych produktów odbywa się również przy bezpośredniej współpracy z dilerami.
W jaki sposób ubiegłoroczna zmiana brandu wpłynęła na funkcjonowanie Santander Leasing?
DM: Zrealizowany został pozytywny scenariusz, skutkujący zwiększeniem się naszej rozpoznawalności. Grupa Santander przeprowadziła olbrzymi wysiłek marketingowy związany z rebrandingiem, co bez wątpienia pomogło nam jako spółce Santander Leasing. Poza tym jesteśmy teraz - również z racji nazwy - częścią jednej z największych w Europie grupy bankowej, która ma w portfolio szereg różnych produktów. Dzięki temu możemy w istotny sposób skrócić drogę do klienta. Biorąc pod uwagę wielkość i stabilność naszej firmy, mamy. . .
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express 22/2019
Zamów bezpłatny egzemplarz / prenumeratę