[ATR] Wywiady [ATR] Aktualności Santander Leasing

Santander Leasing. Korzyści z konsolidacji

Data publikacji:
Piotr Domagała, dyrektor ds. sektora rolnego w Santander Leasing.

Piotr Domagała, dyrektor ds. sektora rolnego w Santander Leasing.

Dekoniunktura w polskim rolnictwie się pogłębia - wskazują na to m.in. dane wskaźnika koniunktury rolnej publikowane cyklicznie przez Szkołę Główną Handlową, który spadł do poziomu najniższego od 14 lat. Spójrzmy na problemy dotykające gospodarstwa rolne okiem Piotra Domagały, dyrektora ds. sektora rolnego w Santander Leasing, z którym rozmawia Grzegorz Antosik.

Branża rolnicza boryka się dziś z wieloma trudnościami - poziom inflacji i wysokie stopy procentowe przy jednoczesnym obniżeniu cen wielu produktów rolnych. Jak wpływa to na nastroje zakupowe rolników i ich skłonność do inwestowania?

Patrząc na cykliczne, realizowane przez SGH w Warszawie badanie dotyczące koniunktury w rolnictwie widać, że poziom nastrojów jest najgorszy od 2009 r. Poziom ten jest znacznie niższy w porównaniu z latami 2021-2022. Na to składa się kilka czynników. Po pierwsze, praktycznie od dwóch lat cała branża działa w warunkach dużej niepewności. Pandemia finalnie nie miała aż tak dużego negatywnego wpływu na rolnictwo jak wojna na Ukrainie. W roku ubiegłym doszło do skokowego wzrostu cen skupu produktów rolnych, z czego skorzystało wielu rolników - widać to doskonale w danych publikowanych przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ).

Ale sytuacja z którą się mierzymy w 2023 r., jest trudna. Jednym z czynników wpływających na nastroje rolników jest spadek cen powiązany z tym, że koszty wciąż utrzymują się na dosyć wysokim poziomie i nawet jeśli spadają, to ze znacznie mniejszą dynamiką. Oznacza to odwrócenie trendu, z którym mieliśmy do czynienia w ciągu ostatnich dwóch lat, kiedy to ceny środków produkcji podążały z opóźnieniem za cenami skupu. Sądzę, że dziś szczególnie dotyka to producentów zbóż. Do tego wszystkiego dochodzi pogoda i zmiany klimatyczne. Mieliśmy na początku roku okres, w którym wody nie brakowało, po czym nadeszła długa susza, a teraz - kiedy nadszedł czas zbiorów - widzimy, że pogoda im nie sprzyja. Finalnie, patrząc na prognozy Departamentu Rolnictwa USA czy instytucji UE, widać, że zbiory nie będą znacząco niższe, natomiast pozostaje pytanie o jakość ziarna, które np. zaczyna już porastać w kłosach.

Oczywiście przekłada się to na skłonność rolników do inwestowania. Bardzo dobrze widać to po danych z rejestracji ciągników rolniczych w lipcu 2023 r., który okazał się najgorszym miesiącem w roku - w 2022 r. był zaś jednym z najlepszych. To pokazuje, że dzisiejsza sytuacja jest postrzegana przez rolników jako trudna. W wielu przypadkach wstrzymują się z planowanymi inwestycjami. Na całe szczęście mamy za sobą dobry okres, jeżeli chodzi o dochody rolników, co potwierdzają dane IERiGŻ, przez co np. poziom ich depozytów realnie wzrósł rok do roku, w porównaniu do 2019 r. jest to kwota o kilka mld złotych wyższa - dzięki temu gospodarstwa mają szansę na przetrwanie. Z drugiej strony widzimy, że portfel kredytowy na rynku spada. W efekcie proporcja depozytów do portfela kredytowego doszła do poziomu 80-90%, podczas gdy historycznie było to 50-60%.

Sen z powiek rolnikom spędza trudna sytuacja spowodowana możliwym od września otwarciem granicy z Ukrainą - to w tej chwili, a także prawdopodobnym otwarciem rynku europejskiego na produkty ukraińskie w dłuższej perspektywie - umowa stowarzyszeniowa lub akcesja do UE. Jak w tym kontekście widzi Pan perspektywy naszego rolnictwa?

Dziś nie wiemy, kiedy miałoby dojść do ewentualnego wstąpienia Ukrainy do UE. Niemniej ostatni rok, kiedy część zboża z Ukrainy trafiła do Polski i nie pojechała dalej, pokazał, że to potencjalne zagrożenie. I tak jest postrzegane przez rolników widzących olbrzymie areały i bardzo żyzne gleby za naszą wschodnią granicą. Oczywiście pozostaje pytanie, na jakich warunkach może nastąpić ewentualny akces Ukrainy do UE - na pewno dużym wyzwaniem byłoby dostosowanie się do wszystkich wymogów, które obowiązują dziś rolników europejskich. Ale jeśli miałoby to nastąpić, to wszyscy powinni produkować na tych samych zasadach. Może to wtedy spowodować wzrost kosztów produkcji, a co za tym idzie, spadek konkurencyjności cenowej zboża z Ukrainy.

Spójrzmy jednak, w jaki sposób Polska może się do tego przygotować, aby być bardziej konkurencyjnym i lepiej zarządzać kosztami. W naszym kraju dużym problemem jest wciąż spore rozdrobnienie. Ta sytuacja się zmienia i widać postępujący proces konsolidacji, ale nie chodzi tutaj tylko o przejmowanie i łączenie gospodarstw. Szansę dają grupy producentów rolnych - należy bowiem budować większą siłę przetargową na rynku również w odniesieniu do mniejszych gospodarstw. Widzimy także wymogi wynikające z Zielonego Ładu - inwestycje wpisane w Krajowy Plan Strategiczny (KPS) obejmują przede wszystkim zakup stosunkowo drogich maszyn i rozwiązań rolnictwa precyzyjnego uzasadnionego raczej w przypadku większych gospodarstw. Małe gospodarstwa nie mogą sobie dziś na wiele rzeczy pozwolić, co doskonale widać np. w tych warunkach pogodowych, kiedy te gospodarstwa mają ograniczony dostęp do suszarni.

rugą drogą jest wykorzystanie obecnych trendów żywnościowych - rośnie świadomość konsumentów, którzy coraz częściej sprawdzają skład i pochodzenie produktów. Produkcja żywności ekologicznej - która powinna być odpowiednio certyfikowana - na co duży nacisk kładzie KPS, może być jednym z dobrych kierunków. Poza tym powinien się rozwijać rolniczy handel detaliczny i sprzedaż bezpośrednia, której jest wciąż stosunkowo mało. W takim przypadku można zaoferować klientowi końcowemu atrakcyjniejszą cenę, nie rezygnując jednocześnie ze swojego dochodu.

Wróćmy do 2023 r. Obserwowany duży spadek sprzedaży ciągników i maszyn rolniczych nie napawa optymizmem na kolejne kwartały. Jakiego scenariusza w Pana opinii można się spodziewać?

Na rynek ciągników rolniczych patrzymy przez pryzmat lat 2021-2022, które były co najmniej dobre. Patrząc jednak na rynek ciągników od co najmniej 1,5 roku, widać duże zmiany w strukturze sprzedaży. Bardzo mocno rośnie sprzedaż w segmencie powyżej 160 KM, co w moim odczuciu jest dość trwałą zmianą. Przez to struktura rynku jest obecnie znacznie bardziej płaska. Wcześniej największą popularnością cieszyły się ciągniki o mocy 100-110 KM, podczas gdy teraz w tym przedziale widać najwyższe spadki. Wpływa na to kilka czynników. Po pierwsze większe gospodarstwa lepiej sobie radzą w trudnych warunkach, po drugie zaś - założenia Zielonego Ładu, wspierającego np. zakup maszyn do uprawy bezorkowej czy rolnictwo precyzyjne, powodują zwiększenie zapotrzebowania na moc ciągników.
Czy mamy szansę wrócić do wolumenów rynku sprzed kilku lat? Uważam, że to będzie trudne, bo znaczna część ciągników o średniej mocy była kupowana z wykorzystaniem środków z PROW. Co prawda jest jeszcze sporo środków z poprzedniej perspektywy, która zakończy się w czerwcu 2025 r., ale w nowym KPS nie ma wsparcia na zakup ciągników. To może jeszcze mocniej wpłynąć na to, że inwestycje będą wynikały wprost z rachunku ekonomicznego i nie będzie już bodźca w postaci dotacji.

Z drugiej strony jednak wzrasta sprzedaż maszyn używanych, co może wskazywać na optymalizację wydatków gospodarstw rolnych. Proszę o skomentowanie tej sytuacji.

Patrząc na rynek ciągników używanych, wzrasta on praktycznie w każdym przedziale wiekowym - dotyczy to zarówno modeli kilkuletnich, jak i takich, które mają po 30-40 lat. Z drugiej strony widać, że sprzedają się ciągniki znanych, dobrych marek. Najprawdopodobniej jest to efekt optymalizacji, bo ceny maszyn - nowych i używanych - znacznie wzrosły. Jeśli zaś to połączyć z obowiązującymi zasadami dotacji w ramach KPS, można się spodziewać, że udział ciągników używanych w najbliższych latach będzie dalej rósł. Sądzę, że gospodarstwa będą coraz skrupulatniej liczyły swoje koszty. Być może będziemy również niebawem świadkiem wzrostu popularności usług rolniczych - w obszarach wymagających dużych nakładów inwestycyjnych.

 

Pomimo aktualnie niesprzyjających warunków rynek rolny w Polsce rozwija się w takich obszarach, jak np. rolnictwo precyzyjne czy szeroko pojęta automatyzacja, czy nawet autonomizacja. W jaki sposób to zjawisko zagospodarowują firmy leasingowe?

Santander Leasing finansuje dziś praktycznie wszystkie maszyny dla gospodarstw rolnych, włączając w to rolnictwo precyzyjne, „zieloną energię”, czyli panele fotowoltaiczne. Rozwój oferty produktowej to jeden kierunek. Kolejnym jest odpowiednie wsparcie w edukacji rolników i pomoc w doborze rozwiązań. Przeprowadziliśmy szeroko zakrojone badanie z firmą Kantar. Wynika z niego pewien trend odnośnie ekoschematów. Rolnicy stawiają w nich w dużej mierze na rozwiązania niewymagające inwestycji w zakup nowych maszyn. Wielu z nich ma obawy jak, to wpłynie na rentowność gospodarstw, koszty prowadzonej działalności. Ta ostrożność jest w pełni uzasadniona, bo nadal mamy zbyt mało wiedzy, jak takie zmiany, nieraz wymagające wymiany znacznej części parku maszynowego, wpłyną na wyniki gospodarstwa. To nie wszystko, patrząc bowiem na powtarzające się w ostatnich latach niekorzystne zjawiska pogodowe, widać, że rolnicy jednak będą wprowadzać rozwiązania niwelujące skutki zmian klimatu.

W takich warunkach firmy finansowe stoją przed dużym wyzwaniem. Z jednej strony muszą dopasować ofertę do wymagań klientów, z drugiej zaś nadal wysoki koszt pieniądza ogranicza możliwości oferowania atrakcyjnych warunków finansowych. Jakich rozwiązań należy oczekiwać od firm działających na rynku?

Jest to obszar, który cały czas rozwijamy - działalność Santander Leasing w rolnictwie jest w dużej mierze oparta na współpracy z dostawcami - grono tych marek cały czas się rozszerza i dzisiaj współpracujemy z takimi dostawcami jak: Kubota, Amazone, Väderstad, SaMASZ, Pronar, Lemken, Mzuri, Metaltech, Metal-Fach, Kverneland, Agro-Masz, Krukowiak, Pichon, Expom, Cargo. Wzrost stóp procentowych ma wpływ na oferty finansowania fabrycznego - przez co np. ofert finansowania 0% jest dziś mniej. To jednak tylko jedna strona medalu.

Kolejną jest zmiana struktury rynku, o czym mówiłem np. w odniesieniu do ciągników. Dlatego zwiększamy dostępność finansowania w trybie uproszczonym - do kwoty 700 tys. zł, na przełomie 2022/2023 wdrożyliśmy też szereg zmian aby zwiększyć dostęp rolników do zakupu maszyn używanych - dziś finansujemy maszyny samojezdne które na dzień podpisania umowy są w wieku do 20 lat, a także pozostałe maszyny w wieku do 10 lat.

Dostajemy od dostawców szereg sygnałów, że sprzedają się przede wszystkim większe maszyny. W pewien sposób może wpływać to na ilość maszyn na stoku dilerów - większe stany przez dłuższy czas mogą wpływać także negatywnie na ich wynik ekonomiczny. W efekcie wpłynie to na większą ostrożność w zamawianiu przez dilerów nowych maszyn na kolejny sezon. Choć nadal duża dostępność środków unijnych sprawia, że moim zdaniem w 2024 r. ta sytuacja powinna się normować.

Mimo to wszystkie te zmiany sprawiają, że w mojej opinii dalej będzie postępował proces konsolidacji na rynku. Patrząc historycznie, wszystkie trudne momenty powodowały przyspieszenie łączenia się gospodarstw - np. produkujących trzodę chlewną czy mleko. Przekładając to na rynek maszyn rolniczych - decyzja koncernu John Deere o restrukturyzacji sieci sprzedaży w Polsce i zestawienie tego z tegorocznymi danymi sprzedaży pokazuje, że ma to sens. Biorąc to pod uwagę, można się spodziewać, że inne koncerny pójdą tą drogą. 

Wracając jednak na nasze podwórko, dziś stoimy przed wyzwaniem dostosowania się do wymogów wchodzącej w życie w styczniu 2024 r. ustawy o konsumenckiej pożyczce lombardowej, która w wielu obszarach zwiększa rolnikowi ochronę - na poziomie zbliżonym do konsumenta, czego nie podważamy. Skutkiem tych przepisów może być jednak mniejsza dostępność finansowania oraz wyższe koszty wynikające z dodatkowych obowiązków i ograniczeń narzuconych na firmy leasingowe czy banki. Zmniejszają one także przejrzystość zasad finansowania dla rolnika - w zależności od produktu kwestie te będą regulowane przez inne przepisy.

Dziękujemy za rozmowę.

Polecamy powiązane produkty z naszego sklepu:

Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express - zamów:

Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę

Najnowsze z kategorii

Bądź na bieżąco!
Zapisz się do newslettera

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Boomgaarden Medien Sp. z o.o. treści marketingowych (newsletter) za pośrednictwem poczty elektronicznej w tym informacji o ofertach specjalnych dotyczących firmy Boomgaarden Medien Sp. z o.o. oraz jej kontrahentów.