Zacznijmy od tego, z jakimi firmami współpracuje obecnie Santander Leasing jeśli chodzi o programy finansowania fabrycznego?
Santander Leasing od lat stawia na programy finansowania fabrycznego. Mamy ich obecnie 14 w ofercie. To jest znaczący udział naszych operacji w segmencie rolniczym. Warto dodać, że konstruując te programy czerpiemy z doświadczeń producentów. Naszym największym partnerem jest marka Kubota, z którą współpracujemy od wielu lat. A patrząc pod względem wolumenu, w dalszej kolejności plasuje się marka Amazone - współpracujemy przy tym z obydwoma importerami tych maszyn, czyli firmami Agromix i Tech-Kom. Są także takie firmy jak: Väderstad, Kverneland, SaMASZ, Metaltech, Krukowiak, Metal-Fach, Lemken, Weidemann, Bury, Expom, Pronar czy Pichon i Promodis, z którą współpracujemy przy finansowaniu produktów Cargo.
Stawiamy mocno na obecność w sektorze agro - do obsługi tylko tego segmentu rynku mamy dedykowanych analityków i ponad 70 doradców. Nie zamykamy się przy tym wyłącznie na wymienionych przeze mnie producentów - nieustannie szukamy nowych partnerów do współpracy.
Wymienił Pan firmy należące do czołówki branży maszyn rolniczych w kraju. Jak zatem zmieniły się realia funkcjonowania takiej firmy jak
Santander Leasing w dobie radykalnych podwyżek stóp procentowych?
...