W dużym skrócie - zastosowanie tej technologii polega na enzymatycznym rozpuszczeniu form zapasowych do dostępnych dla roślin ortofosforanów. Co ważne, proces ten rozpoczyna się w dość szybkim tempie. Już po kilkunastu dniach od aplikacji rośliny otrzymują jego niezbędną dawkę. Z badań wynika, iż zastosowanie tego typu preparatów w ciągu trzech miesięcy uwalnia ponad sto kilogramów dostępnego dla roślin fosforu. Dodatkową korzyścią stosowania takiego rozwiązania jest poprawa żyzności i struktury zdegradowanej gleby oraz odbudowa pożytecznej mikroflory.
W tym sezonie, z uwagi na sytuację hydrologiczną, zastosowanie preparatów tego typu ma charakter interwencyjny. Obfite deszcze i roztopowe wody zniwelowały co prawda skutki ubiegłorocznej długotrwałej suszy i odbudowały zasoby wodne, jednak podtopiły wiele stanowisk, na których założono plantacje rzepaku ozimego. Uszkodzone w skutek niskiej temperatury oraz nadmiernego uwilgotnienia gleby korzenie, nie będą w pełni efektywnie pobierały nawozów azotowych, których aplikacja jest niezbędna. Pamiętajmy również w tym roku o uzupełnieniu kluczowych dla odpowiedniego plonowania mikroelementów. Bor, mangan i molibden pełnią strategiczną funkcję w budowie prawidłowego pokroju, kwitnieniu, zawiązywaniu nasion, rozbudowie strefy włośnikowej korzeni oraz zwiększonej odporności na niską temperaturę oraz suszę. To także niezbędny element w zwiększaniu efektywności pobierania i wykorzystania azotu.