Aktualności

Rynek techniki rolniczej w Polsce - Importerzy i dilerzy

Data publikacji:

Od szczytu sprzedaży na rynku maszyn rolniczych w Polsce w 2012 r. minęło 8 długich lat. W przypadku wielu firm to prawdziwa epoka, bo też i krajobraz czołowych przedsiębiorstw w tym segmencie rynku dość znacznie się zmienił. Najlepiej obrazują to zmiany zestawieniu czołowych firm handlowych zajmujących się sprzedażą maszyn rolniczych - kilku z nich brylujących niecałą dekadę temu w takim rankingu próżno szukać już na rynku.

 

Pobierz tabele dotyczącą dilerów oraz importerów - Kliknij tutaj

Życie jednak nie znosi próżni, na ich miejscu „urosło” szereg innych firm, korzystających m.in. z coraz większych obszarów działania oferowanych przez czołowe koncerny.

Aby ułatwić analizę, przedstawiliśmy tylko te firmy, których obroty w 2018 r. wyniosły ponad 20 mln zł (ze względu na brak danych dot. sprawozdań finansowych, prezentowana lista nie obejmuje wszystkich przedsiębiorstw, które powinny się na niej znaleźć ze względu na wysokość przychodów - przykładowo chodzi o firmy: Kuhn Maszyny Rolnicze, Gregoire Besson Polska czy Interhandler). Prezentujemy krótko- i średnioterminowe dynamiki obrotów w roku obrotowym 2018, w porównaniu z odpowiednio - 2017 i 2012 r. Rok obrotowy 2012 jest przy tym bardzo dobrym punktem odniesienia, ze względu na to, iż był to - z kilku względów - rekordowy rok w zakresie sprzedaży techniki rolniczej na rynku polskim. Z zestawienia wyłączono te firmy, które prezentowano w poprzednim zestawieniu w kategorii producenci - przykład CNH Industrial Polska.

 Z kombajnami na czele

Nie uwzględniając w zestawieniu lidera na rynku ciągników rolniczych w Polsce - marki New Holland, która wespół z Case IH i Steyr dystrybuowana jest przez CNH Industrial Polska (wyniki tej firmy przedstawiliśmy w poprzednim wydaniu atr express - w artykule dot. producentów maszyn rolniczych - przyp. red.), pozycję nr 1 w kategorii importerów piastuje spółka John Deere Polska, która zanotowała ledwie kilkuprocentowy spadek obrotów w stosunku do 2012 r. Przedstawiciel marki John Deere (mocnego nr 2. na rynku ciągników) z siedzibą w Tarnowie Podgórnym w roku obrachunkowym zakończonym w październiku 2018 r. osiągnęła przychody na poziomie 705,4 mln zł - sprzedaż produktów z logiem „jelonka” w 2012 r. była o niespełna 50 mln zł większa. Zupełnie inna rzeczywistość ekonomiczna panuje w Claas Polska. Założona w 2009 r. spółka w rekordowym dla niej roku, w którym na stadionach Polski i Ukrainy gościli najlepsi piłkarze z całej Europy, osiągnęła obroty na poziomie 611,6 mln zł, podczas gdy w 2018 r. „zjechały” one do poziomu 429,7 mln zł. Spadły zatem o blisko 30% w porównaniu do 2012 r., a także o 11,5% w stosunku do roku 2017 (485,4 mln zł).

Duże zamieszanie na rynku wzbudziło tworzenie u progu 2018 r. nowej sieci sprzedaży marek należących do koncernu AGCO (Fendt, Massey Ferguson). Stąd zwraca uwagę drastyczny wzrost przychodów spółki o tej samej nazwie w Paczkowie (wcześniej zajmującej się wyłącznie marką Valtra), która w 2017 r. zanotowała sprzedaż w wysokości 117,2 mln zł, aby rok później wywindować przychody do 400,5 mln zł! A że w biznesie gdy ktoś zyskuje, ktoś inny traci, zauważyć należy korespondujący z tym duży spadek obrotów firmy Korbanek (wcześniejszego importera marek Fendt i MF). Współtworząca biznes maszyn rolniczych w Polsce po 1989 r. firma w „szczytowym” 2012 r. sprzedała produkty za 476,9 mln zł, a w 2018 r. - tylko za 214,2 mln zł (przy stracie na poziomie 5,3 mln zł). Zauważyć jednak trzeba, iż wtedy dopiero raczkowała współpraca z nowymi markami, takimi jak Rostselmash czy Arbos.
Spośród importerów mających w swojej ofercie kombajny zbożowe, należy zauważyć również spory spadek przychodów Same Deutz-Fahr Polska, który można przede wszystkim wyjaśnić ponad 60-proc. skurczeniem się rynku nowych ciągników rolniczych. Efekt? O ile w 2012 r. przychody lubelskiej spółki wyniosły 413,1 mln zł, tak w 2018 r. było to jedynie 221,4 mln zł.

Importerzy na sinusoidzie

Ten sam powód stoi u podstaw spadających notowań firmy Zetor Polska, która powoli acz wyraźnie traci udziały w rynku ciągników. Nie dziwi zatem, że gdy spółka z Kalisza w 2013 r. sprzedała produkowane w czeskim Brnie ciągniki za 397,1 mln zł, w 2017 r. już tylko za 175,7 mln zł, a rok później - jedynie 154,8 mln zł (strata 7,8 mln zł). Na przeciwnym biegunie plasuje się polski oddział spółki Kubota Deutschland. Przedstawicielstwo marki Kubota korzysta z rosnących udziałów rynku i uzupełniania oferty o maszyny towarzyszące, co przekłada się na wzrost przychodów - ze 134,3 mln zł w 2017 r. do 145,9 mln zł rok później. Mimo wszystko warto przy tym zwrócić uwagę na relatywnie niski poziom przychodów, mimo dwucyfrowego udziału na rynku ciągników.

Zdecydowanie lepiej radzą sobie importerzy innych maszyn rolniczych. Spółka Agromix, czyli importer marki Krone, a także diler Amazone czy Manitou, w 2018 r. zanotował przychody w wysokości 197,4 mln zł, wyższe o 10,8% niż rok wcześniej, a przy tym znacznie wyższe od wcześniejszego szczytu w 2012 r. (162,3 mln zł). Stopniowo swoją pozycję budują również przedstawiciele czołowych marek uprawowych. Od lat stabilną pozycję na rynku polskim ma spółka Kverneland Group Polska, której obroty w 2018 r. sięgnęły poziomu 115,7 mln zł (w 2017 r. - 86,5 mln zł, 2012 r. - 107,5 mln zł). Podobnie rzecz się ma jeśli chodzi o Maschio Gaspardo Poland - przychody tej toruńskiej spółki przekroczyły 60 mln zł, czyli o ponad 40% więcej niż w 2012 r. (42,9 mln zł).

W innych sektorach

W ostatnich latach duży krok do przodu zrobiła spółka Ropa Polska, dystrybuująca technikę do zbioru buraków i ziemniaków marki Ropa. W latach 2012-2018 obroty podwrocławskiej firmy wzrosły o 1/3, z 70 do 93,4 mln zł, choć w 2017 r. epizodycznie wyniosły nawet 124 mln zł! Rzućmy jeszcze okiem na inne firmy sprowadzające na nasz rynek ciągniki rolnicze. Próżno w słupkach sprzedażowych nowych ciągników szukać od kilku lat marki Belarus, co nie znaczy, że produkty z Mińska nie cieszą się popularnością wśród polskich rolników. Dowodzą tego przychody spółki MTZ Belarus Traktor, która w 2017 r. zanotowała przychody w wysokości 86,7 mln zł. Stabilnie radzi sobie importer koreańskich ciągników marki Tym - firma Hydro-Masz. Firma znalazła swoje miejsce na rynku i w 2018 r. zanotowała sprzedaż w wysokości 26,5 mln zł - o kilkanaście procent wyższą niż w 2012 r. Listę notowanych przez nas importerów zamyka spółka Merlo Polska - jej wyniki finansowe wskazują na wzrost sprzedaży ładowarek Merlo - przychody w 2018 r. urosły o 30,9% r/r, do poziomu 38,1 mln zł.

Top Ten na liście dilerów

Na pierwszym miejscu wśród klasycznych firm handlowych od wielu lat plasuje się jednak z bardziej znanych firm w branży techniki rolniczej - spółka Raitech rozpoczęła swoją działalność w 1997 r. Od samego początku znakiem rozpoznawczym spółki stał się dynamiczny rozwój, znaczony przede wszystkim rozwojem asortymentu, w skład którego, poza marką New Holland, wchodzą również produkty Pöttinger, Grimme, Dammann, Joskin czy Faresin. W 2018 r. Raitech zanotował 208,8 mln zł ze sprzedaży, o 12% mniej niż w 2012 r.
Na kolejnym miejscu podium uplasowała się dynamicznie rozwijający się diler marki John Deere z Kujaw - firma Agro-Sieć Maszyny z Chełmna. Przychody spółki rosną wprost proporcjonalnie do rozszerzania się obsługiwanego obszaru. Obroty rosną z roku na rok - w 2013 r. wyniosły 83,4 mln zł, a pięć lat później - już 152 mln zł.

W zachodniej, północno-zachodniej i centralnej Polsce oraz na Zamojszczyźnie podpoznańskiej firmy Agromarket Jaryszki nie trzeba specjalnie przedstawiać. Jest to na tyle solidny partner, iż spółka, znana m.in. z dystrybucji techniki spod znaku marki Deutz-Fahr w 2018 r. w zakresie techniki rolniczej osiągnęła przychody w wysokości 146 mln zł. Mimo śmierci prezes firmy Ewy Skrzypczak, firma ma stabilną pozycję i w 2020 r. planuje przychody w wysokości ok. 148 mln zł - spółka przeprowadziła reorganizację struktur firmy i jej oddziałów, a także uruchomienie sklepu internetowego B2B.
Na kolejnych pozycjach plasują się dilerzy, którzy są w dużym stopniu beneficjentami rozszerzenia obszaru działalności. Wystarczy powiedzieć, iż obroty firmy Agro Sznajder (dilera marki Claas i Horsch) od 2012 r. potroiły się - z 42,5 mln do 127,4 mln zł. W tym czasie jednak spółka „otrzymała” od swojego głównego dostawcy połacie woj. wielkopolskiego czy łódzkiego. Dobrym tego przykładem jest też spółka Fricke Maszyny Rolnicze, która w sieci sprzedaży John Deere przejęła obszar działania firmy Agroserwis Pasłęk, a poza tym rozszerzyła ofertę produktową - m.in. o markę Claydon. Przychody firmy zaś podwoiły się - z 57,6 mln do 118,7 mln zł (2012/2018 r.).

Wdzięcznym obszarem działania okazują się dla firm handlujących maszynami rolniczymi woj. kujawsko-pomorskie czy warmińsko-mazurskie. Korzystają na tym bez wątpienia bardzo dobrze zarządzane firmy: Perkoz i Kalchem. Pierwsza z nich, wieloletni diler New Hollanda, w 2018 r. podniósł sprzedaż do poziomu 93,7 mln zł (w 2012 r. - 82,5 mln zł). Z kolei dystrybuująca markę Claas firma Kalchem osiągnęła obroty w wysokości 85,6 mln zł (w 2012 r. - 61,1 mln zł).

Czołową dziesiątkę dilerów maszyn rolniczych zamykają inny dwaj dilerzy marki New Holland - działająca na Mazowszu firma Pol-Agra oraz na terenie woj. łódzkiego i śląskiego z przyległościami - Agros-Wrońscy. Mocno osadzeni na swoich rynkach lokalnych dystrybutorzy w 2018 r. osiągnęli przychody w wysokości odpowiednio 78 mln i 75 mln zł, zdecydowanie niższe jednak od rekordowych poziomów z 2012 r., będących w dużej mierze zasługą szerokiego strumienia środków unijnych z poprzedniej perspektywy finansowej.
Firmy te wyprzedza nieco spółka Tech-Kom z wielkopolskiego Żabikowa, która udowadnia, że można sobie doskonale radzić na rynku bez wiązania się z dużym koncernem ciągnikowym. Dystrybutor marek Amazonne, Geringhoff czy Rolland w 2018 r. zanotował 84,3 mln zł ze sprzedaży.

Wielka trójka

W kategorii „firmy handlowe – pozostałe” na pozycji lidera uplasował się Chemirol, z przychodami na poziomie 1520 mln zł, co oznacza wzrost sprzedaży o 13,9% w stosunku do 2012 r. (1334,4 mln zł). Grubo powyżej miliarda złotych przychodów rocznie odnotowuje również dolnośląski diler New Hollanda - firma Osadkowski. W 2018 r. było to 1234,2 mln zł, czyli o 5,1% mniej niż w 2012 r. (1301,2 mln zł). W tej kategorii na najniższym stopniu podium inne przedsiębiorstwo z Dolnego Śląska - czyli Agro-Efekt, sukcesywnie rozwijające swoją pozycję na rynku Polski południowej. W 2018 r. ten diler marki John Deere wywindował przychody do poziomu 685,2 mln zł, co oznacza wzrost o 10,4% w porównaniu do rekordowego, 2012 roku.
Spośród firm, dla których sprzedaż maszyn rolniczych nie jest wyłącznym czy też podstawowym przedmiotem działalności, warto podkreślić wykucie mocnej, regionalnej pozycji takich przedsiębiorstw jak: AgroAs (diler marki Claas, przychody w 2018 r. - 665,7 mln zł), Osadkowski-Cebulski (Case IH, 2018 - 574,7 mln zł), Wialan (New Holland, 2018 - 543,9 mln zł, prawie podwojenie obrotów w porówaniu z 2012 r.) czy Agroskład (New Holland - 2018 - 410,2 mln zł).

Kto jeszcze pamięta
Kilka lat na tak dynamicznie zmieniającym się rynku maszyn rolniczych może stanowić prawdziwą epokę. Wystarczy przypomnieć, że ledwie kilka lat temu na liście czołowych firm handlowych w naszym kraju plasowały się taki firmy jak: Lehmann Agrotechnika (diler marki Claas), Charter Agro-Masz (John Deere), Premium Trade (John Deere) czy Warpol-Agro (New Holland) - większość z nich już nie funkcjonuje. Na rynku zdarzyły się również interesujące przejęcia - np. spółka Agroma w Poznaniu zakupiona przez Polsad czy Trojan Agro-Tech przez firmę Świerkot. Dla ukazania zmian poniżej czołowa dziesiątka firm handlowych - według obrotów w 2013 r. (w mln zł).

Raiffeisen Agro-Technika (Raitech, diler New Holland) - 226,7 mln zł
Agromarket Jaryszki (Deutz-Fahr) - 149,7 mln zł
Agros-Wrońscy (New Holland) - 102,4 mln zł
Lehmann Agrotechnika (Claas) - 98,4 mln zł
Rolmech (Deutz-Fahr, Zetor) - 96,9 mln zł
Perkoz (New Holland) - 88,5 mln zł
Agro-Sieć Maszyny (John Deere) - 83,4 mln zł
Agrohandel (New Holland) - 78,8 mln zł
Pol-Agra (New Holland) - 78,8 mln zł
Charter Agro-Masz (John Deere) - 66,8 mln zł

Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express  - zamów:

bezpłatny egzemplarz lub prenumeratę

Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express - zamów:

Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę

YouTube atrexpress

zobacz więcej

Pokaz opryskiwacza HARDI AEON CENTURAline


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Pokaz robota autonomicznego - NAIO ORIO


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Bądź na bieżąco! Zapisz się do newslettera

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Boomgaarden Medien Sp. z o.o. treści marketingowych (newsletter) za pośrednictwem poczty elektronicznej w tym informacji o ofertach specjalnych dotyczących firmy Boomgaarden Medien Sp. z o.o. oraz jej kontrahentów.