Podpisane we wtorek wstępne porozumienie zakłada powołanie zespołu roboczego, który opracuje warunki techniczne takiej inwestycji, sposoby finansowania i czy taki rurociąg jest ekonomicznie uzasadniony - wyjaśnił w rozmowie z Polską Agencją Prasową Henryk Kowalczyk. Wicepremier dodał, że zespół roboczy ma przedstawić wyniki swoich analiz w ciągu kilku miesięcy - rurociąg miałby biec od granicy Polski z Ukrainą do Gdańska.
– Budowa takiego rurociągu jest ciekawym pomysłem, ponieważ Polska mogłaby być krajem tranzytowym dla ukraińskiego oleju spożywczego, który później z Gdańska mógłby trafiać do państw arabskich i do Afryki Północnej. Taka inwestycja wymaga jednak głębokich analiz. Po pierwszych dwóch miesiącach pracy zespołu roboczego powinniśmy mieć już jakieś rozeznanie
– dodał Kowalczyk.