FarmDroid FD20 jest w pełni automatycznym i autonomicznym robotem, który wykorzystuje technologię pozycjonowania GPS oraz ekologiczne źródło mocy, jakim są panele PV. Jest w stanie samodzielnie wykonywać prace takie jak wysiew, oprysk i odchwaszczenie mechaniczne bez konieczności monitorowania pracy.
W razie ewentualnych problemów robot sam zatrzymuje się i powiadamia operatora o zaistniałej sytuacji. FD20 jest maszyną bardzo uniwersalną, i może z powodzeniem być stosowany w różnych rodzajach upraw, na różnych glebach itd. Odległości między rzędami, głębokość siewu, prędkość roboczą -wszystkie te parametry można dostosować do indywidualnych potrzeb danego rolnika. Co ważne, FarmDroid FD20 sprawdził się już w uprawie takich roślin jak: burak cukrowy, cebula, szpinak, jarmuż, kilka gatunków kwiatów, rzepak i jest obecny na polach w różnych krajach.
Około 300 maszyn obsługuje tereny upraw w Niemczech, Danii, Francji a nawet w dalekiej Kanadzie i Australii. Firma Farmsystems, korzystając ze swojego doświadczenia, podpisała umowę z duńskim producentem na dystrybucję robota FD20 w Polsce. – My wiemy, jak ten robot ma działać, wiemy, jak go skonfigurować, żeby dobrze działał, a teraz chcemy aby i klienci się przekonali o jego wartości.. Uważam, że jest to przyszłość! Zakładam, że w ciągu 3-4 lat to będzie też dość spory rynek w Polsce – mówi Bartłomiej Kądzielawa, współwłaściciel firmy FarmSystems.
Jakie są zalety robota polowego?
FarmDroid FD20 to robot, który znacząco pomaga rolnikom obniżyć koszty siewu i odchwaszczania upraw poprzez zerowe zapotrzebowanie na paliwo i 100% oparcie na energii słonecznej, oczywiście z możliwością ładowania także z sieci. Robot swoje zadania wykonuje w sposób neutralny dla środowiska pod kątem emisji CO2, a ze względu na niewielką masę własną 800 kg, nie niszczy mikrostruktury gleby. Ważną kwestią jest również ograniczenie stosowania środków uprawy roślin na rzecz mechanicznego pielenia chwastów. FarmDroid FD20 wykorzystuje bardzo precyzyjną technologię GPS, przez co nie jest zależny od kamer ani czujników do rozpoznawania roślin i chwastów.
Jego precyzja działania sprawia, że robot zna dokładną pozycję każdej rośliny i może rozpocząć proces odchwaszczania na bardzo wczesnym etapie. Redukcja środków ochrony roślin także ma znaczenie. Tutaj dochodzi do nawet 80% dzięki zastosowaniu oprysku precyzyjnego. W razie potrzeby na robocie można będzie zamontować odpowiedni zbiornik o pojemności 300-400 l. Ale co wówczas z zapotrzebowaniem na energię?
– Robot posiada panele 4 x 400 W i to wystarcza na to, aby wyprodukować energię na bieżące zużycie plus przy tak słonecznym dniu naładować akumulator na całą noc. Jak były ostatnio dni słoneczne, chodził 24 h na dobę, nie zatrzymywał się w nocy w ogóle, przy większym obciążeniu można zastosować dodatkowe akumulatory, które są w opcji
– wyjaśnia Bartłomiej Kądzielawa.
Bartłomiej Kądzielawa, współwłaściciel firmy FarmSystems.
Liczy się wysoka wydajność pracy
FarmDroid FD20 pozwala ograniczyć potrzebę męczącego i czasochłonnego ręcznego pielenia upraw. W niektórych przypadkach zakup maszyny zwrócił się już po 2 latach. Pojedynczy robot może w jednym sezonie siać i pielić 20 hektarów zgodnie ze specyfikacjami FarmSystems.Robota Mmożna go łatwo przenosić między polami o różnych uprawach, jedno pole można również podzielić na mniejsze działki z różnymi uprawami, pojedyncze, duże pole może obsługiwać kilka robotów na raz. Możliwości konfiguracji pracy jest tutaj wiele.
Podczas pokazu robota polowego, który odbył się 13 czerwca w miejscowości Kalinowo koło Sieradza, uczestnicy spotkania mogli sami się przekonać o walorach użytkowych tej wyjątkowej maszyny. W warunkach testowych robota zaprogramowano na prędkość roboczą około 550 m/h z zastosowaniem 6 pielników, co pozwoliło uzyskać wydajność pracy 2,6 ha na dzień. Można założyć jednak 12 pielników i wydajność maszyny podwoić. Robota nie trzeba kontrolować, porusza się tylko w wyznaczonym przez GPS obszarze, nie da się go również uruchomić bez dedykowanej aplikacji. Działanie robota opiera się wyłącznie na technologii sieci komórkowej i z wykorzystaniu sygnału GPS.
– Mamy stację bazową założoną w gospodarstwie rolnym w Kalinowie, około 2 km stąd. Robot nie powinien pracować dalej jak 10 km od stacji bazowej, bo jest to związane z jego dokładnością. Uzyskuje dokładność około 1 cm położenia lub nawet poniżej, jeżeli mamy blisko swoją stację bazową
– mówi Bartłomiej Kądzielawa.