Przyszłość należy do peletu?
Kiedy w 2015 r. firma Krone otrzymała złoty medal Agritechniki za peleciarkę Premos 5000, wydawało się, że produkt ten szybko znajdzie miejsce na rynku. Co prawda od tego czasu niemiecki producent wprowadził na rynek ok. 40 maszyn tego typu, jednak zauważalny popyt powinien pojawić się wraz z notującymi szczytowe poziomy cenami nośników energii. Czy pelet ze słomy zyska większą popularność na rynku polskim? Pierwszy pokaz tej techniki dzięki firmie Agromix przeprowadzono w drugim tygodniu stycznia w gospodarstwie w Skotnikach na Mazowszu.
Nazwa mobilnej peleciarki marki Krone pochodzi od łacińskiego słowa „premere” oznaczającego prasowanie. Z kolei liczba 5000 to pojemność zbiornika w kilogramach (pojemność 9 m³). Maszyna cechuje się wydajnością do 3-5 t/h, co jest znacznie lepszym wynikiem w porównaniu z innymi, dostępnymi na rynku rozwiązaniami tego typu.

Peleciarka napędzana wyłącznie przez WOM ciągnika (minimalne zapotrzebowanie mocy - w zastosowaniu stacjonarnym 400 KM, polowym - 450-500 KM) wyposażona jest w podbieracz o szerokości roboczej 2,35 m (w zastosowaniu na polu). Materiał z trafia na taśmę podającą o długości ok. 7,5 m i szerokości 80 cm, skąd transportowany jest do rozdrabniacza bel (automatyczne usuwanie sznurka z bel).
Następnie materiał dostaje się między dwa walce prasujące (szerokość i średnica 800 mm), wyposażone na przemian w rzędy zębów i otworów. Tam wciskany jest z ciśnieniem do 2000 barów przez otwory do wnętrza walców. Po sprasowaniu pellet - o średnicy 16 mm i długości od 15 do 40 mm - transportowany jest poprzez mieszczące się w środku ślimaki transportowe do zbiornika. Po zapełnieniu wyposażonego w wagę zasobnika zebrany w nim pellet można przeładować za pomocą przenośnika taśmowego na przyczepę.

Materiał zostaje zagęszczony na poziomie od 600 do 700 kg/m³ (wartość 3-4 razy wyższa niż w przypadku bel słomy). Powstały w ten sposób produkt można wykorzystać m.in. jako ściółkę w oborach czy paliwo do ogrzewania pomieszczeń.

– Premos 5000 to maszyna, którą można wykorzystać stacjonarnie oraz w polu, po przejeździe kombajnu - pamiętać jednak należy o tym, aby słoma była podsuszona - wilgotność nie powinna przekroczyć 16%. Maszyna ta nadaje się wyłącznie do balotów prostopadłościennych. W procesie produkcji konieczne jest dodanie oleju rzepakowego lub słonecznikowego - 2-3 l/tonę, a w zastosowaniu polowym również zraszanie wodą. W przypadku zastosowania tej technologii oczywiście niezbędna jest odpowiednia skala działania. W efekcie koszt słomy i przygotowania gotowych peletów może się zamknąć w kwocie 500 zł/tonę, co przy kaloryczności rzędu 14-17 MJ/kg jest ciekawą alternatywą dla węgla
– wyjaśnia Jacek Baranowski, dyrektor działu sprzedaży w firmie Agromix.

Skoro tak, to nie dziwi miejsce przeprowadzenia pokazu, położone nieopodal zakładów Bakoma, zainteresowanych pozyskaniem alternatywnych źródeł energii. Stąd plany budowy blisko 100-hektarowej farmy fotowoltaicznej, działanie której ma dopełnić produkcja peletu ze słomy - na terenie gospodarstwa działa już peleciarka stacjonarna.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express - zamów: