Tudder działa podobnie jak Tinder. Właściciel zakłada krowie lub bykowi profil, który oprócz zdjęć zawiera także dokładny opis: wiek, lokalizacja, właściciel. Podobnie jak w Tinderze, użytkownicy przesuwają palcem w prawo, jeśli akceptują dane zwierzę lub w lewo, jeśli chcą je odrzucić.
Hectare zachwala aplikację pisząc, że pozwala ona "zjednoczyć zwierzęta farmerskie poszukujące bratniej duszy". Rolnicy używają jej jednak nie tylko do kojarzenia zwierząt do ewentualnego rozrodu, ale także do sprzedaży zwierzęcia.
Po zaakceptowaniu zwierzęcia w aplikacji, użytkownik przenoszony jest na stronę Hectare ze sprzedażą żywego inwentarza. Przez stronę można skontaktować się z właścicielem krowy czy byka. Na stronie znajdują się też informacje o charakterze zwierzęcia oraz o jego stanie zdrowia.
Rolnicy są zachwyceni aplikacją, ponieważ pozwala im ona na łatwiejsze znalezienie idealnego partnera/partnerki dla krowy lub byka i ułatwia sprzedaż. Nie muszą już jeździć na targi bydła i tracić czas bez gwarancji, że dojdzie do transakcji.
- Dobieranie w pary żywego inwentarza jest znacznie prostsze niż dobieranie ludzi - powiedział agencji Bloomberga Doug Bairner, prezes Hectare. Według danych firmy już jedna trzecia brytyjskich rolników korzysta z ich aplikacji. A szefowie Hectare zastanawiają się teraz nad aplikacją kojarzącą owce i barany.
Źródło:rp.pl