Firma Porszak powstała w roku 2010, z wykorzystaniem funduszy unijnych na rozwój działalności pozarolniczej, a pierwszymi maszynami na wynajem, pozostającymi w ofercie do dziś, były siewniki Vredo do podsiewu łąk, a potem gniotownik ziarna Renn Mill z prasą silosującą, wykorzystywany również w usługach. Z czasem firma wyspecjalizowała się jednak w wynajmie ciągników. – Weszliśmy w wynajem z maszynami, których używaliśmy we własnym gospodarstwie, ale zrodził się pomysł, żeby na wynajmie również zarabiać. Z uwagi na ograniczony popyt, z samymi siewnikami Vredo nie było szans na rozwój. W najlepszym roku podsialiśmy dwoma maszynami około 1000 ha, ale np. w tym roku na wiosnę może tylko 120 ha. Dlatego myśleliśmy o całej palecie maszyn na wynajem, choć z drugiej strony nie chcieliśmy też za bardzo się rozdrabniać. Decyzja, czym się zajmiemy, przyszła z czasem, gdy zauważyliśmy, że w gospodarstwie brata najbardziej potrzebny był okresowo właśnie dodatkowy ciągnik, np. przy zbiorze zielonek – wspomina Robert Orszak...
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express 12/2018
Zamów bezpłatny egzemplarz / prenumeratę