Wróćmy jednak do kwestii sprzedażowych. Jak wygląda popyt na ciągniki Claas w poszczególnych przedziałach mocy? Który z nich cieszy się największym zainteresowaniem?
Taki typowy segment u nas obejmuje ciągniki powyżej 130 KM. Mamy również znaczące sukcesy w sprzedaży dużych ciągników takich jak seria Xerion o mocy 500 - 600 KM; to bardzo dobry produkt, który robi ogromne wrażenie. Oczywiście koncentrujemy się na pokazach dla klientów, można wówczas na żywo zobaczyć te maszyny podczas pracy.
Mówiąc jednak o ciągnikach, należy dodać, że dla naszych klientów bardzo ważny jest serwis. Wielu z nich, mimo zmiany głównej marki w ofercie, chcą u nas serwisować swoje maszyny, znają naszą kulturę biznesową, ufają nam, a to nas cieszy. Jest to bowiem wyznacznik naszej już 20-letniej sprzedaży maszyn, który bardzo nas motywuje.
W jaki sposób oddziałuje na Państwa firmę obecna sytuacja w branży i innych działach gospodarki?
Wszyscy mają te same problemy i dotyczy to nie tylko rolnictwa, ale także większości produktów z branży elektromechanicznych. My nie uciekamy od problemów, rozmawiamy o tym z klientami, jesteśmy wobec nich uczciwi i przedstawiamy sytuację taką, jaka jest. Wyniki finansowe mamy bardzo dobre, nie odczuliśmy jakoś negatywnych skutków. Obawialiśmy się zmiany dostawcy maszyn, ponieważ zależało nam na klientach i pracownikach, ale na szczęście wszystko odbyło się bez problemów.
Dostosowując się do sytuacji rynkowej, przeprowadziliśmy szereg zmian w naszej strukturze sprzedażowej. Zamknęliśmy nasz punkt w Grajewie, który był stosunkowo blisko Łomży i Suwałk i logistycznie nie miało to sensu. Otworzyliśmy natomiast punkty w Siedlcach i w Karniewie, przez co mamy teraz lepszy dostęp do klientów z województwa mazowieckiego. Dołączyły one do naszych placówek w Łomży, Sokółce, Suwałkach, Siemiatyczach i Wysokiem Mazowieckiem.
Jakie są przewidywania odnośnie tego roku sprzedażowego?
Na pewno rok zamkniemy ze wzrostem sprzedaży - nadal mamy dużo zamówień. Nastroje u klientów niestety nie pomagają w biznesie, wiele inwestycji jest wstrzymywanych, ale inni klienci wolą z kolei nie trzymać gotówki. Rok ubiegły dla rolników był bardzo dobry, są więc pieniądze na nowe maszyny i to widać.
W tym roku niestety podrożało paliwo, ziarno i nawozy, koniunktura może być gorsza, ale patrząc na cały świat i sytuacje geopolityczną oraz zmiany klimatyczne, może to wywindować ceny zbóż. W efekcie trudno do końca to wszystko przewidzieć. Rosnąca inflacja i spadek wartości pieniądza skłaniają do zakupów, drugą sprawą jest też brak siły roboczej. Młodzi rolnicy wolą więc inwestować w maszyny.
Dziękujemy za rozmowę.