Pokaz prasowy to dopiero początek promocji kombajnu 6305TS na polskim rynku. W najbliższym czasie, do końca grudnia, planowane są bowiem żniwa kukurydziane z nowym kombajnem Deutz-Fahr, gdzie obecni klienci firmy, a także przyszli - potencjalni, będą mogli się zapoznać z możliwościami nowej maszyny.
Spotkanie i pokaz prasowy w Wilczycach poprowadzili: Jarosław Figurski, marketing manager oraz Grzegorz Wójcik odpowiedzialny za kombajny (obaj SDF Polska), byli też Andrzej Chmielewski oraz Arkadiusz Męciwoda z firmy Chmielewski, która to jest autoryzowanym dilerem marki Deutz-Fahr, i działa od 25 lat na tym obszarze. To właśnie firma Chmielewski użyczyła wcześniejszej wersji C6205TS do pokazu porównawczego. Kombajn C6205TS jest na stanie firmy Chmielewski od ubiegłego roku i jest z powodzeniem wykorzystywany w działalności usługowej.
– To co przewidzieliśmy na to spotkanie, to dwie maszyny z serii C6000. Aktualnie to najmniejsza seria DF o mocy maksymalnej 250 KM, kombajn pięcioklawiszowy z turboseparatorem. Na pokazie chcemy zaakcentować różnice pomiędzy maszyną dotychczas oferowaną i modelem najnowszym. Serce maszyny, systemy omłotu i czyszczenia pozostały nie zmienione, bo to wszystko działa bardzo dobrze. Zmiany dotyczą podniesienia poziomu komfortu, bezpieczeństwa i wydajności pracy – mówi Jarosław Figurski
Różnica w cenie pomiędzy prezentowanymi maszynami wynosi 7 tys. euro. Zmieniło się sterowanie kombajnem, sita są np. sterowane elektrycznie. Kabina operatora zaadaptowana została z większego modelu serii C7, to z kolei pozwoliło wprowadzić właśnie elektryczne sterowanie kombajnem. Równolegle w ofercie pozostaje jednak starsza wersja C6205TS o wydajności ok. 15 t/h dla pszenicy. Niektórzy klienci poszukują bowiem maszyny sterowanej mechanicznie i tańszej, nowa wersja jest dla tych bardziej wymagających klientów.
Deutz-Fahr 6305TS i jakie są oczekiwania polskich rolników?
Rynek kombajnów w Polsce się zmienia. Maszyny czteroklawiszowe o mocy do 200 KM powoli wypierane są z rynku. Obecnie sprzedają się głównie kombajny z dwoma bębnami młócącymi. W przypadku marki Deutz-Fahr seria C5000 wypada z produkcji. C6000 to najmniejsza seria, C9000 to natomiast modele flagowe z maksymalną mocą 400 KM. Jeżeli chodzi o hedery, to najmniejsza oferowana szerokość robocza wynosi dziś 3,6 m, największa 7,2 m. W ofercie są również wersje Vario od 5,5 do 8,5 m. W świętokrzyskim najlepiej sprzedają się wersje o szerokości 4,2; 4,8; ewentualnie 5,4 m.
– Cały rynek kombajnów w Polsce w zeszłym roku wyniósł 1200 sztuk, w tym roku do sierpnia sprowadzono 1000 sztuk, przy czym wersje klawiszowe odnotowały spadek ok. 2%. Część się sprzedała, reszta stoi na placach. Rynek zbóż zrobił się bardzo niestabilny, to też ma wpływ na sprzedaż. My sprzedaliśmy 70 sztuk, co stanowi ok 7%, w tym roku do końca sierpnia mamy 8,5% rynku – kwituje Jarosław Figurski.
Od lewej: Jarosław Figurski, Andrzej Chmielewski i Grzegorz Wójcik
Już na pierwszy rzut oka wyróżnia się nowa kabina kombajnu 6305TS. Wyjście i wejście sterowane są elektrycznie, wszystko jest programowane z komputera, maksymalnie można przechowywać w pamięci nawet 200 ustawień. Kabina jest oczywiście większa od poprzedniczki, wyposażona jest w 7” monitor, może mieć także system „climatronic” czego wcześniej nie było. W standardzie jest ogrzewanie i klimatyzacja. Zbiornik na ziarno ma pojemność 7 tys. litrów, rura wychodzi z górnej części zbiornika, wysyp 75 litrów w ciągu sekundy.
Do tej pory seria kombajnów C6000 nie była wyposażona w systemy dedykowane rolnictwu precyzyjnemu. Można było tylko montować zewnętrzne zestawy. Teraz model 6305 można zamówić z zestawem montowanym fabrycznie, dostępne jest więc automatyczne prowadzenie, pomiar wilgotności oraz wielkości plonu.
Spójrzmy jeszcez na gospodarstwo, w którym odbył się pokaz.
– Gospodarstwo liczy 90 ha, jest rozdrobnione w 60 kawałkach. Kukurydza zajmuje ok. 27 ha. Kiedyś były tutaj stare sady, w zeszłym roku zlikwidowaliśmy. Plonowanie wynosi od 11 do 16 ton z hektara, to zależy jednak od pola. Z pozostałych upraw są jeszcze pszenica, jęczmień, burak cukrowy, proso i soja. Całość żniw wykonuje w gospodarstwie kombajn od firmy Chmielewski – Robert Gaczkowski.