Hennig-Kloska wyjaśniła, że głównymi powodami tego działania są ochrona cennych lasów, zachowanie lasów wokół ośrodków miejskich i lasów uzdrowiskowych, a także brak nadleśnictw. Odniosła się również do zobowiązań wobec Unii Europejskiej, w szczególności wynikających z dyrektyw środowiskowych i strategii na rzecz bioróżnorodności 2030. Departament środowiska koncentruje się początkowo na 10 obszarach. Według Hennig-Kloski lasy, które szczególnie zasługują na ochronę, obejmują lasy pierwotne liczące od 100 do 200 lat, lasy istotne dla ochrony wód i lasy górskie.
Według sekretarza stanu Mikołaja Dorożały, ograniczenia w pozyskaniu drewna nie przekroczą 20% do 30% planowanego pozyskania. Zapowiedział, że niektóre z lasów, w których pozyskanie drewna zostanie ograniczone, będą w okolicach Gdańska, Wrocławia i Białegostoku. Jest to szczególnie ważne w celu uwzględnienia zmieniającego się klimatu i ochrony obszarów miejskich przed powodziami. Według Dorożały, ograniczenia w pozyskiwaniu drewna dotyczą głównie parków narodowych, obszarów Natura 2000 i obszarów chronionego krajobrazu.
Pozyskiwanie drewna gwałtownie wzrosło w Polsce w ostatnich latach. Według Głównego Urzędu Statystycznego w 2022 r. wyniosło ono ponad 44 mln m³. Był to wzrost o 5,7% w porównaniu z 2021 r. W poprzednim roku pozyskano 42 mln m³ drewna, co odpowiadało wzrostowi o 6,5% w porównaniu z 2020 r.