Spór dotyczył steków siekanych z wołowiny posiadających certyfikat „halal", pochodzących ze zwierząt ubitych bez uprzedniego ogłuszenia. Francuska organizacja OABA działająca na rzecz dobrostanu zwierząt rzeźnych złożyła do tamtejszego ministerstwa rolnictwa wniosek o wydanie zakazu posługiwania się takim znakiem dla mięsa halal. Jednak jednostka certyfikująca odrzuciła ten wniosek, a sąd nie uwzględnił skargi.
Jednak sąd odwoławczy miał wątpliwości, czy unijne przepisy o znakowaniu produktów ekologicznych oraz ochronie zwierząt podczas ich uśmiercania pozwalają stosować logo „ROLNICTWO EKOLOGICZNE" dla mięsa pochodzącego z uboju rytualnego bez ogłuszenia. Zwrócił się do unijnego Trybunału o rozwianie tych wątpliwości.
Trybunał stwierdził, że w obu rozporządzeniach prawodawca Unii kilka razy podkreślił chęć zapewnienia wysokiego poziomu dobrostanu zwierząt na każdym poziomie produkcji żywności, także podczas uboju i podnoszenie tego poziomu tam, gdzie tylko to możliwe. TSUE przypomniał też o badaniach naukowych, które wykazały, że ogłuszanie jest techniką w najmniejszym stopniu naruszającą dobrostan zwierząt w czasie uboju.
Zdaniem TSUE konsumenci muszą mieć pewność, że produkty opatrzone logo produkcji ekologicznej Unii Europejskiej zostały rzeczywiście wyprodukowane zgodnie z najwyższymi standardami, zwłaszcza z normami dotyczącymi dobrostanu zwierząt. Dlatego unijny Trybunał orzekł, że przepisy prawa Unii nie zezwalają na przyznanie logo produkcji ekologicznej Unii Europejskiej produktom pochodzącym od zwierząt poddanych ubojowi rytualnemu bez uprzedniego ogłuszenia.
Warto dodać, że wyrok TSUE nie uwzględniał rekomendacji rzecznika generalnego. w swojej opinii dla TSUE w wrześniu ub. r. Nils Wahl uznał, że konsumentom produktów koszernych i halal nie można blokować dostępu do gwarancji jakościowych, jakie daje żywności certyfikat „rolnictwo ekologiczne”.
Źródło: Rzeczpospolita