– Przychody grupy w 2024 roku wyniosły 2,657 mld euro, co oznacza spadek o 7% r/r. W czwartym kwartale sprzedaż spadła o 19% do 657 mln euro. Szczególnie widoczny jest spadek w Europie Północnej (-15% r/r), zwłaszcza w Niemczech i krajach nordyckich, gdzie zapasy u dealerów pozostają wysokie – tłumaczy Michel Denis, prezes i dyrektor generalny grupy Manitou.
Jego zdaniem w czwartym kwartale 2024 liczba zamówień na sprzęt wzrosła o 97% r/r do 532 mln euro, osiągając poziom niewidziany od trzeciego kwartału 2022. Portfel zamówień na koniec roku wyniósł 1,083 mln euro, co oznacza spadek o 52% r/r. W Ameryce Północnej rynek odbudował się, a nowe produkty i inwestycje powinny wzmocnić pozycję grupy w tym regionie.
Denis tłumaczy, że przychody dywizji sprzętu w czwartym kwartale wyniosły 556 mln euro (-22% r/r), a w skali całego roku spadły o 9%. Dywizja dostosowywała działalność do wolumenu rynkowego, jednocześnie pracując nad redukcją poziomu zapasów.
Przychody dywizji usług i rozwiązań wyniosły w czwartym kwartale 101 mln euro (-1% r/r), natomiast w skali całego roku wzrosły o 3%, co świadczy o większej stabilności tego segmentu.
– W 2024 roku grupa działała pod presją spadków, ale rosnące zamówienia wskazują na stabilizację. Prognoza na bieżący rok zakłada utrzymanie przychodów na poziomie z 2024 roku, zależnie od sytuacji gospodarczej i geopolitycznej – mówi Michel Denis.